Aktualności

Co z pojemnikami na stare ubrania w Białymstoku? Jest odpowiedź prezydenta

2025.10.24 08:00

Radna Katarzyna Siemieniuk apelował o ustawienie w Białymstoku oddzielnych pojemników na zużyte tekstylia. Jej zdaniem mieszkańcy nie mają obecnie możliwości legalnego i wygodnego pozbywania się niepotrzebnych ubrań czy tkanin w ramach selektywnej zbiórki odpadów. Co na to prezydent miasta?

Radna Katarzyna Siemieniuk złożyła do prezydenta Białegostoku interpelację dotyczącą potrzeby wprowadzenia oddzielnych pojemników na tekstylia. Wskazała, że mieszkańcy nie mają dziś łatwego dostępu do miejsc, w których mogliby w sposób zgodny z przepisami oddać niepotrzebne ubrania, firany, pościele czy inne tkaniny.

Jak podkreśla radna, „tekstylia nie powinny trafiać do odpadów zmieszanych, co ma miejsce obecnie”. Jej zdaniem brak powszechnie dostępnych pojemników prowadzi do sytuacji, w której „mieszkańcy są zmuszeni do samodzielnego poszukiwania punktów odbioru lub wyrzucania ich w sposób niezgodny z zasadami segregacji”. W interpelacji Siemieniuk pytała m.in., czy miasto planuje ustawienie dedykowanych pojemników na tekstylia w ramach systemu gospodarki odpadami oraz czy prowadzone są rozmowy z firmami lub organizacjami pozarządowymi, które mogłyby zająć się recyklingiem tego rodzaju odpadów. Radna chciała również poznać orientacyjny termin, kiedy takie rozwiązanie mogłoby wejść w życie.

W uzasadnieniu swojego wniosku wskazała, że „wprowadzenie oddzielnych pojemników na tekstylia jest nie tylko odpowiedzią na rosnące oczekiwania mieszkańców, ale również elementem nowoczesnej i zrównoważonej polityki gospodarki odpadami”. Dodała, że takie działania „wspierają proces recyklingu, ułatwiają codzienną segregację, a także przyczyniają się do poprawy wizerunku Białegostoku jako miasta dbającego o środowisko i komfort życia mieszkańców”.

Co na to prezydent miasta?

Na interpelację radnej odpowiedział prezydent Tadeusz Truskolaski. W piśmie wyjaśnił, że obowiązek przyjmowania odpadów odzieży i tekstyliów w punktach selektywnej zbiórki (PSZOK) został nałożony na gminy ustawą z 19 lipca 2019 roku. W Polsce wymóg ten zacznie formalnie obowiązywać od 1 stycznia 2025 r., jednak – jak zaznaczył prezydent – Białystok realizuje go już od kilku lat.

„Miasto Białystok ustawowe zapisy wypełnia już od 2019 r. – odpady w postaci odzieży i tekstyliów nienadające się do ponownego użycia zbierane są selektywnie w dwóch punktach PSZOK: na terenie ZUOK w Hryniewiczach oraz przy ul. 42 Pułku Piechoty 48” – napisał Truskolaski.

Dodał, że w przestrzeni miejskiej znajdują się także pojemniki fundacji charytatywnych i innych organizacji, do których można wrzucać odzież nadającą się do dalszego użytku. Mieszkańcy mogą też przekazywać ubrania bezpośrednio do instytucji pomocowych, w tym do schroniska dla zwierząt.

Prezydent przypomniał również o bezpłatnych usługach odbioru tekstyliów – m.in. za pośrednictwem firmy MB Recycling Sp. z o.o. oraz programu Ekozwroty InPost, realizowanego we współpracy z Fundacją „Odzyskaj Środowisko”. Po telefonicznym zgłoszeniu (572 102 102) mieszkańcy mogą nieodpłatnie przekazać zarówno elektroodpady, jak i zbędną odzież i tekstylia.

Brak planów na nowe pojemniki

Mimo przedstawionych możliwości, miasto nie planuje wprowadzenia dodatkowych pojemników na tekstylia w ramach systemu opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jak wyjaśnia prezydent, taki krok byłby nieuzasadniony ekonomicznie.

„Odpady tekstylne nie powstają w gospodarstwach domowych z dużą częstotliwością, dlatego ich regularny odbiór lub ustawienie dodatkowych pojemników byłoby nieuzasadnione ekonomicznie i wiązałoby się z podwyższeniem opłat ponoszonych przez mieszkańców” – napisał.

Truskolaski podkreślił, że istniejące rozwiązania są „optymalne i spełniają wymogi obowiązujących przepisów”. Jednocześnie zauważył, że bez systemowego wsparcia ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska – np. poprzez środki pochodzące z wdrożenia odpowiedzialności producentów – miasto nie ma możliwości rozwijania nowego systemu zbiórki odzieży i tekstyliów.