POLECAMY
W niedzielę zambrowscy policjanci ścigali kierowcę poloneza. Mężczyzna próbował spychać radiowozy i rozjechać mundurowych. Powstrzymały go dopiero strzały w opony. Miał 2,6 promila alkoholu we krwi i zakaz jazdy za prowadzenie w stanie nietrzeźwości.
Policjant chciał zatrzymać kierowcę, chaotycznie zmieniającego pasy ruchu. Ten, mimo sygnałów, ominął funkcjonariusza i jechał dalej w kierunku osiedla Bema. Nie zatrzymywał się na znakach stop, zajeżdżał policjantom drogę. Co dwa radiowozy to nie jeden Do ścigającego radiowozu dołączył drugi patrol. Kierowca nie przestraszył się i na wąskiej drodze ponownie próbował zepchnąć mundurowych. Podczas mijania się z ciągnikiem polonez zsunął się na przydrożną łąkę. Policjanci wyskoczyli z aut nakazując uciekinierowi wyjście z pojazdu. Mężczyzna, nie reagując na polecenia funkcjonariuszy, ruszył w ich kierunku. Opierał się do końca Jeden z policjantów przestrzelił opony poloneza. Desperat nie dawał jednak za wygraną i próbował rozjechać kolejnego policjanta. Ten również strzelił w opony. Dopiero wtedy polonez zatrzymał się, ale kierowca i tak nie wychodził z auta. Po wybiciu bocznej szyby został z niego wyciągnięty siłą i obezwładniony. 26-letni mieszkaniec Zambrowa został zatrzymany w policyjnym areszcie.
E.S.
24@bialystokonline.pl
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Biznes 08:00
Aktualności 2025.12.16 18:31
Drogówka 2025.12.16 16:00
Aktualności 2025.12.16 14:10
Sport 2025.12.16 14:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji