Dwie twarze: Ratujmy choinki! [FELIETON]

2018.12.17 08:38
Tną na potęgę. Rok za rokiem. Operacja "kornik" w Puszczy Białowieskiej to przecież przy tym Pikuś...
Dwie twarze: Ratujmy choinki! [FELIETON]
Fot: pixabay.com

Każdego roku w okolicy bożonarodzeniowej odbywa się kilka rytuałów, które zasługują na głębszą refleksję. Naród ludzki nęka zwierzęta wystrzałem fajerwerków – tak, świętujemy kosztem słabszych istot Nowy Rok. Upaprani mąką z pierników, gdzieś między mieszaniem śledzia ze śmietaną a łazanek z makiem, zabijamy niczego niespodziewającego się karpia. Ekolodzy przynoszą w tym roku kolejną mrożącą krew w żyłach wiadomość

Co roku przed Bożym Narodzeniem wycina się 6 milionów choinek! Operacja "kornik" w Puszczy Białowieskiej to przecież przy tym Pikuś. Gdzieś nam chyba umknęło, że piękne świąteczne drzewko, które przez miesiąc gościmy w domu, a potem ląduje na śmietniku, razem z drzewkiem sąsiada, stanowiło jeszcze przed chwilą las. Taki, do którego chodzimy na spacer i na grzyby – taki, o który toczy się walka w Białowieży. I co, nie wstyd Wam?

Dla nas to zaledwie chwila przyjemności. Klimat świąt, wspaniała atmosfera, której nieodzownym atrybutem jest pięknie przystrojony, pachnący lasem iglak. Pachnący lasem, którego przez nas coraz mniej. W tym roku znów mniej. O 6 milionów drzewek mniej.

Z drugiej strony:

Wszystkie europejskie stolice dokładnie na przełomie roku poślą w niebo miliardy euro w pięknych kształtach i kolorach, bo fajerwerki są częścią tych obchodów od lat. Mimo że coraz więcej sieci handlowych odchodzi od sprzedawania żywych karpi, to jednak jest jakaś część tych prawdziwych Polaków, którzy z dumą palną karpia w łeb – jak tradycja z dziada pradziada nakazuje. Nie spodziewam się też, że nagle, z powodu pewnych rewelacji, ludzie przestali kupować żywe choinki.

Piękne, pachnące, dumne drzewka zasiądą w tym roku znów z nami przy stole wigilijnym. Podniosą kieckę, by pod nią ukryć prezenty, które przyniesie św. Mikołaj. Będą się prężyć, będą upiększać nasze domy i mieszkania – tak jak robią od wielu, wielu lat. I choćby się do nich przypiął jakiś zielony aktywista, nie zmieni tradycji, która dla nas jest święta. Czym byłoby Boże Narodzenie bez choinki? Wyobrażacie sobie prezenty pod rododendronem czy tują w doniczce?

Całe szczęście, że ten zamach na świąteczne tradycje nie zabrał się jeszcze za św. Mikołaja. Na niego jeszcze nic nie mają. Chociaż, facet ubrany na czerwono, który łazi po dachach i odwiedza w nocy dzieci, na pewno ma sporo na sumieniu...

Póki co, ratujmy choinki – przed nieścięciem.

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1100 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39