Aktualności

Pijany 20-latek wiózł golfem pięcioro pasażerów, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku wypadku cała szóstka trafiła do szpitala.

W poniedziałek (21.04) około godziny 6.00 dyżurny hajnowskiej policji został poinformowany o wypadku drogowym, do którego doszło na drodze relacji Grabowiec - Dubicze Cerkiewne. Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci wstępnie ustalili, że kierujący golfem 20-latek, przewożąc pięciu pasażerów w wieku od 17 do 23 lat, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu. Następnie auto wjechało do rowu, gdzie uderzyło w drzewo.

W wyniku zdarzenia wszyscy jego uczestnicy ranni trafili do szpitali w Bielsku Podlaskim i Hajnówce. Na szczęście nic poważnego im się nie stało. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca volkswagena był pijany. Miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Żadna z osób podróżujących samochodem nie miała też zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Spowodował śmiertelny wypadek pod Białymstokiem. Kierowcy grozi do 20 lat więzienia

4 km pościgu przez pola. Motorowerzysta miał 2 promile [WIDEO]

Wjechał do rowu, ledwo wysiadł z auta. Miał ponad 3 promile

Pietuszewski i Pululu odejdą? To może być kadrowa rewolucja

Świąteczny Białystok bez szopki. Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy powróci

Wesołych Świąt