POLECAMY
W towarzystwie białostockich radnych nie będzie klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Po wystąpieniu z niego dwóch członków, pozostało w nim już tylko dwie osoby, a to za mało, by funkcjonował. Oficjalne poinformował o tym przewodniczący Rady Miasta.
Do przewodniczącego Rady Miasta wpłynęły dwa pisma dotyczące wystąpienia z klubu SLD - najpierw od Mikołaja Mironowicza, a w minionym tygodniu od radnego Wiesława Kobylińskiego (choć z klubu wystąpił już w lipcu, to poinformował o tym przewodniczącego dopiero teraz). - Poinformowałem pozostałych członków klubu SLD, że zgodnie z naszym regulaminem w klubie musi być co najmniej 3 radnych - powiedział Włodzimierz Kusak, przewodniczący Rady Miasta. Jak wyjaśniał Kusak, jeśli wpłynie do niego informacja, że któryś z radnych do klubu wrócił, od razu klub SLD ponownie powoła. Po zawieszeniu swojego członkostwa przez Mironowicza i Kobylińskiego, w SLD pozostali tylko Janusz Kochan i Michał Karpowicz. - Na razie jest stan taki, jaki jest. Czekamy na to, kiedy odbędzie się krajowy sąd partyjny nad Wiesławem Kobylińskim, czy wtedy Mikołaj [Mironowicz - przyp red.] się odwiesi - komentuje sytuację Janusz Kochan. Działalność w klubie radnych daje więcej możliwości, niż praca jako radny niezrzeszony. Po pierwsze klub ma inicjatywę uchwałodawczą (radni niezrzeszeni, by wnieść projekt uchwały potrzebują aż 7 głosów). Oprócz tego mogą zabierać głos w imieniu klubu. W tej chwili wśród białostockich radnych będą działały tylko kluby Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Turystyka 00:31
Aktualności 2025.11.03 19:00
Aktualności 2025.11.03 17:00
Kultura i Rozrywka 2025.11.03 15:10
Aktualności 2025.11.03 15:00
Biznes 2025.11.03 14:10
Sport 2025.11.03 14:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji