Sport

Kolejny hit z udziałem Jagi. Na Chorten Arenę przyjeżdża Papszun i jego Raków

2025.11.01 15:32

W niedzielę (2.11) o godz. 17.30 dojdzie do bardzo ważnej rywalizacji pomiędzy Jagiellonią a Rakowem. Lekkim faworytem spotkania są białostoczanie, jednak ekipa z Częstochowy to drużyna, który potrafi napsuć krwi każdemu. Z Rakowem gra się po prostu trudno i niewygodnie.

Seria 18 spotkań bez porażki w wykonaniu Jagiellonii to już przeszłość. Znakomitą passę Dumy Podlasia przerwał przed tygodniem Górnik do spółki z sędzią Frankowskim, dlatego Żółto-Czerwoni muszą zacząć odliczanie od nowa. Pierwszy krok w kierunku kolejnej serii został wykonany w środę (29.10) w Legnicy, gdzie Jaga w 1/16 STS Pucharu Polski pokonała 3:2 miejscową Miedź. Choć wynik tego do końca nie odzwierciedla, białostoczanie rozegrali na wyjeździe naprawdę dobre spotkanie i mieli optyczną przewagę przez znaczną część rywalizacji.

Teraz poprzeczka wędruje jednak wyżej, bo przeciwnikiem Dumy Podlasia będzie Raków. Raków, który po słabym początku sezon obecnie jakby nabrał wiatru w żagle, o czym świadczy bilans tego zespołu w 4 ostatnich meczach. To 3 zwycięstwa i 1 porażka.

Wśród największych gwiazd "Medalików" znajdują się m.in. Jonatan Brunes, Fran Tudor (prawdopodobnie z powodu kontuzji nie zagra) czy Marek Papszun. Charakterny trener podczas dwóch przygód z Rakowem prowadził już ten zespół w 344 spotkaniach. 198 z nich częstochowianie wygrali, 75 zremisowali i 71 przegrali. W ekipie z woj. śląskiego są też postacie dobrze znane w stolicy Podlasia - mowa tu o takich zawodnikach jak Karol Struski czy Lamine Diaby-Fadiga.

W poprzednim sezonie Jaga mierzyła się z Rakowem dwukrotnie. W Częstochowie Żółto-Czerwoni zwyciężyli 2:1, zaś w Białymstoku padł remis 2:2.

Najbliższa potyczka obu drużyn rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30, a poprowadzi ją Paweł Raczkowski.

Tagi