Kryminalne

Część towaru wkładali do sklepowego koszyka, część lądowała w prywatnej torbie - za swój czyn złodzieje odpowiedzą przed sądem.

Funkcjonariusze z wydziału patrolowo-interwencyjnego białostockiej policji zatrzymali dwóch sprawców, którzy kilka dni wcześniej dopuścili się kradzieży rozbójniczej na osiedlu Bacieczki.

Mężczyźni razem weszli do sklepu, po czym rozdzielili się. Zachowanie jednego z nich szybko przykuło uwagę kierowniczki. Zauważyła ona, że część towaru wkłada on do sklepowego koszyka, inne zaś do swojej torby. Przy kasie wyłożył na taśmę tylko produkty z koszyka i zaczął udawać, że po kieszeniach szuka portfela. Po chwili zakomunikował, że go zapomniał i szybko ruszył w stronę drzwi (z torbą wypchaną skradzionymi artykułami).

Nie pozwoliła na to ekspedientka sklepu, która zagrodziła mu drogę. Złodziej najpierw chwycił kobietę za ręce, potem odepchnął ją i uciekł.

Okazało się, że jego towarzysz zdążył już niepostrzeżenie się wymknąć. Monitoring ujawnił, że on również ukradł sklepowy towar. Wartość wszystkich skradzionych przez nich rzeczy oszacowano na 400 zł.

W środę (10.08) pracownicy sklepu rozpoznali stojących nieopodal placówki handlowej tych samych mężczyzn. Od razu też powiadomili policję. Funkcjonariusze natychmiast stawili się pod wskazanym adresem i zatrzymali podejrzanych o kradzież.

Mężczyźni złożyli już wyjaśnienia i przyznali się do zarzucanego im czynu. Teraz ich postępowaniem zajmie się sąd.

38-latek pobił ochroniarza za kawę. Grozi mu 15 lat więzienia

Kradł koła samochodowe. Policja zatrzymała 33-latka z Białegostoku

Kradł czekoladę i czekoladowe figurki. Przed nim gorzka kara

Na Rynku Kościuszki pojawią się nietypowe ławki. Miasto szuka wykonawcy

Awantury i hałas przy cmentarzu na Leśnej Dolinie. Czy miasto zareaguje?

Seniorki zaginęły podczas spacerów. Policja uratowała im życie