Milion zł kary, bo przekazał opony fundacji. Agrounia mówi: stop bezkarności urzędniczej

2022.10.12 16:30
W środę (12.10) odbędzie się sprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Białymstoku dotycząca nałożenia ogromnej kary na pana Sławomira, który przekazał fundacji kilkadziesiąt opon na utworzenie eko-ogrodu.
Milion zł kary, bo przekazał opony fundacji. Agrounia mówi: stop bezkarności urzędniczej
Fot: J. Fiedoruk

Agrounia postanowiła zająć się sprawą dotyczącą nałożenia kary na pana Sławomira – przedsiębiorcy z Suwałk. Mężczyzna, który od 34 lat prowadzi warsztat wulkanizacyjny, dostał ponad milion złotych kary. Wszystko ma swój początek w 2018 r., kiedy zgłosił się do niego przedstawiciel Fundacji Dziedzictwo Suwalszczyzny prosząc o opony do eko-ogrodu. Mężczyzna zgodził się nie będąc świadomym, jakie z jakimi problemami będzie się później przez to zmagał.

- Dzisiejsza konferencja jest poświęcona „Rzeczypospolitej urzędniczej”. Mamy do czynienia z milionową karą dla pana Sławomira, który z chęci pomocy został ukarany przez urząd marszałkowski. Agrounia apeluje o to, by włodarze naszego kraju wprowadzili przepisy, które będą powodowały, że kara będzie adekwatna do winy – mówi Karina Kozłowska z Agrounii.

- Panu Sławomirowi przyświecał szczytny cel. Po jakimś czasie została na niego nałożona kara przez Inspekcję Ochrony Środowiska. Wszyscy byli przekonani, że to będzie koniec tej sprawy, jednak tak nie było. Uznano, że opony stanowią odpad. Z pomocą przyszedł wójt gminy Suwałki, który uznał, że te opony nie są odpadem. Samorządowe Kolegium Odwoławcze przyznało tu rację wójtowi. Znów wszyscy myśleli, że to będzie koniec, jednak ta decyzja została zmieniona i te opony zostały skierowane do utylizacji. W roku 2021 pan Sławomir otrzymał list z urzędu marszałkowskiego z informacją, że została na niego nałożona kara w wysokości 1 mln 100 tys. zł – sprawę przypomina Grzegorz Cisoń z Agrounii.

Zdaniem przedstawicieli Agrounii nie może być tak, że urzędnicy czują się bezkarni. Domagają się, by ponosili odpowiedzialność za swoje czyny, dzięki czemu można będzie wyeliminować wiele błędów, które popełniają.

W środę zapadnie wyrok w sprawie pana Sławomira

W środę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym ma zapaść wyrok w sprawie pana Sławomira. W przypadku przegranej, kolejnym krokiem będzie sąd drugiej instancji a później Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

- Jeśli pan Sławomir wygra, to oznacza tylko tyle, że decyzja, którą wydał urząd marszałkowski była błędna. Agrounia zaapeluje wtedy, by ukarać pracownika – urzędnika. Chcemy jako Agrounia "przewietrzyć" urzędy i pozbawić je tzw. kolesiostwa. Nie podoba nam się to, że za chęć niesienia pomocy, w dobrej wierze, pan Sławomir ma zostać ukarany – mówi Karina Kozłowska.

Za poważniejsze wykroczenia kary są dużo niższe

Przedstawiciele Agrounii nie rozumieją, jak można nakładać na osoby takie kary, kiedy w wielu przypadkach za poważniejsze wykroczenia popełniane przez duże korporacje wynoszą one znacznie mniej.

- Absolutnie jako Agrounia nie zgadamy się na nakładanie takich kar na przykładnych obywateli. To jest nie do pomyślenia. To jest olbrzymia niesprawiedliwość – dodaje Cisoń.

- Mamy tu do czynienia ewidentnie z patologią. Nawet sobie nie potrafię wyobrazić, co przeżywa pan Sławomir, jego rodzina. Chcemy napiętnować takie patologie w naszym kraju. Zachodzimy w głowę, jak mogło dojść do takiej sytuacji, czym była spowodowana taka decyzja. Czy pracownik się asekurował zbierając nadmiar tych dokumentów, bo mamy zawiłe prawo, czy jako relikt zamierzchłych czasów, przed ‘89 i to co słyszymy w obecnej debacie politycznej, afery, które wypływają są spowodowane tym, że mamy znajomego ministra, posła czy samorządowca? Nie wiadomo dlaczego tak było. Chcemy powiedzieć: stop pauperyzacji klasy średniej takimi praktykami, nadmierną papierologią, kolesiostwem i towarzystwem nadmiernej adoracji – dodaje Ewa Szydłowska z Agrounii.

Przedstawiciele Augrounii, podkreślają że wykorzystanie opon, które przekazał pan Sławomir jest ekologiczne i zasługuje na naśladowanie i pochwałę, a nie na milionowe kary. Poinformowali też, że absurdalne jest też to, że rolnikowi za przykrywanie oponami kiszonki może grozić kara od tysiąca do miliona złotych.

AKTUALIZACJA

W dniu 12 października 2022 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku wyrokiem w sprawie o sygn. II SA/Bk 447/22, do której Rzecznik MŚP przystąpił w obronie praw suwalskiego mikroprzedsiębiorcy z branży wulkanizacyjnej, uchylił w całości decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku utrzymującą w mocy decyzję Marszałka Województwa Podlaskiego w przedmiocie wymierzenia opłaty z tytułu pozbycia się odpadów, zaległości w opłacie za korzystanie ze środowiska na terenie nieruchomości położonej w obrębie Wigierskiego Parku Narodowego w latach 2018-2020.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl

1131 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39