POLECAMY
30-latek zadzwonił na numer alarmowy i dodał, że jeśli radiowóz nie przyjedzie - odbierze sobie życie. Kiedy doczekał się mundurowych, okazało się, że 30-latek był na imprezie i nie miał jak wrócić do domu.
Sejneński dyżurny otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który kilka razy dzwonił na numer 112 i żądał przyjazdu "niebieskiej taksówki". Podczas rozmowy z dyspozytorem zgłaszający dodał, że jeśli jego żądanie nie zostanie spełnione, odbierze sobie życie. Kiedy policjanci przyjechali do domu w gminie Krasnopol zastali dwóch mężczyzn podczas imprezy alkoholowej. Jak ustalili mundurowi to 30-latek prosił o ich przyjazd. Tłumaczył policjantom, że nie mógł dodzwonić się do taksówkarza, więc pomyślał, że to oni odwiozą go do domu. Dodał, że jego zgłoszenie związane z chęcią odebrania sobie życia to tylko żart, który miał ich skłonić do przyjazdu. Jego żarty skończyły się, kiedy policjanci poinformowali go, że skierują wniosek do sądu za bezpodstawne wezwanie policji.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
Aktualności 10:00
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Biznes 07:50
Aktualności 2025.10.13 18:00
Aktualności 2025.10.13 16:00
Nauka 2025.10.13 14:50
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji