POLECAMY
Dwie seniorki z Białegostoku padły ofiarami oszustów. 83- i 90-latka przekazały w reklamówkach łącznie 60 tys. zł.
W piątek (3.06) tuż przed północą do dwóch seniorek z Białegostoku zadzwonili mężczyźni informując, że ich bliscy spowodowali śmiertelne wypadki. - 90-latka usłyszała od rzekomego policjanta, że w wyniku tego zdarzenia zginęła kobieta. Następnie oszust zaczął wypytywać o oszczędności. Kazał je przygotować, aby jej syn nie poszedł do więzienia - relacjonują funkcjonariusze z KMP Białystok. Niestety, nieświadoma seniorka spakowała do reklamówki 30 tys. zł potrzebnych do opłacenia kaucji. Pieniądze wyrzuciła przez okno, gdzie czekał już "adwokat". Z kolei druga z seniorek usłyszała, że jej córka potrąciła ciężarną kobietę. Kiedy do rozmowy włączyła się oszustka podająca się za jej córkę, 83-latka uwierzyła w tę historię. Odpowiedziała na jej prośbę i przygotowała w reklamówce również 30 tys. zł. Swoje oszczędności przekazała mężczyźnie, który przyszedł do jej domu. Policja apeluje o nieprzekazywanie nieznajomym pieniędzy: - Jeśli w słuchawce usłyszysz, że twoi bliscy potrzebują pomocy finansowej lub twoje pieniądze zgromadzone na koncie są zagrożone, rozłącz się i zweryfikuj te informacje. Po takiej rozmowie natychmiast zadzwoń na numer alarmowy 112 i poinformuj o zagrożeniach. Ponadto policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwonią z takim żądaniem - informują mundurowi. - Apelujemy również do bliskich osób starszych: zadbajcie o bezpieczeństwo seniorów. Rozmawiajcie z nimi o metodach działania oszustów i uczulcie osoby starsze, aby kontaktowały się z wami i pytały o radę.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
Aktualności 17:10
Sport 16:45
Aktualności 14:40
Kultura i Rozrywka 14:20
Ciekawostki 14:00
Kryminalne 12:20
Zdrowie 11:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji