Drogówka

Białostoccy policjanci, po pościgu, zatrzymali pijanego kierowcę volkswagena. Okazało się, że 30-latek miał ponad 3,5 promila.

W poniedziałek (9.03) wieczorem patrolujący miasto policjanci z białostockiej prewencji zostali poinformowani, że od strony osiedla Leśna Dolina w kierunku centrum jedzie volkswagen, którego kierowca może być nietrzeźwy. Chwilę później mundurowi zauważyli opisany pojazd w rejonie skrzyżowania ulic Popiełuszki i Hetmańskiej. Kiedy funkcjonariusze próbowali zatrzymać auto do kontroli, kierujący nim mężczyzna nie zareagował na sygnały nakazujące zatrzymanie i jechał dalej. Policjanci od razu za nim ruszyli. O całej sytuacji powiadomione zostały także inne patrole. Nadjeżdżający z drugiej strony tunelu mundurowi szybko zablokowali drogę uciekinierowi.

Tuż za tunelem, na skrzyżowaniu z ulicą Składową, golf został zatrzymany. Wtedy okazało się, że jego kierowca był mocno pijany. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie. 30-latek stracił już prawo jazdy i teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Afera tunelowa w Łapach. Jest kompromis - czy kierowcy mogą przejeżdżać pod wiaduktami?

Kierowcy od kilku dni mogą już przejeżdżać pod torami w Łapach

Szaleńczy rajd przez Białystok. Policja zatrzymała 41-latka

Po raz pierwszy w Białymstoku! Targi dla pasjonatów mody i rękodzieła

Zarybianie Narwi. Efekt? Rzeka może tylko na tym zyskać

Piękny gol Sergio Lozano. Jagiellonia cudem uniknęła porażki