POLECAMY
To był jeden z najtragiczniejszych dni w XX-wiecznej historii Łap i okolic. Chodzi o obławę niemiecką, w wyniku której około 1500 osób trafiło do obozów koncentracyjnych. Losy kobiet, które w wyniku tej łapanki trafiły m.in. do obozu w Ravensbrück, chce zbadać Instytut Pamięci Narodowej.
Historycy instytutu Pamięci Narodowej poszukują świadków historii, fotografii i dokumentów dotyczących aresztowań kobiet, do jakich doszło 27 maja 1944 r. w rejonie łapskim: w gminach Kowalewszczyzna, Piszczaty, Poświętne, Sokoły i Zawyki oraz w miastach Łapy, Sokoły i Suraż. W ich wyniku aresztowane kobiety trafiły m.in. do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. 27 maja 1944 r. przez wiele rodzin z okręgu białostockiego (Bezirk Bialystok) został zapamiętany jako dzień traumy i strachu. Hitlerowcy przeprowadzili wtedy zorganizowaną obławę. Był to odwet za atak Kedywu Armii Krajowej na kolumnę samochodów niemieckich. Doszło do niego dwa dni wcześniej na szosie pomiędzy Jeżewem a Rzędzianami. W wyniku odwetowej łapanki aresztowano około 1500 mieszkańców, najwięcej w Łapach, Tykocinie i Sokołach. W samych Łapach aresztowano wówczas około 330 osób. Najpierw trafiły one do więzienia w Białymstoku, a następnie, po drobiazgowym śledztwie, do różnych obozów koncentracyjnych. Jednym z aresztowanych był Henryk Perkowski, 17-letni ślusarz zakładów kolejowych w Łapach, który w wyniku obławy został wywieziony do obozu koncentracyjnego. Ogółem był w siedmiu z nich, a po zakończeniu wojny spisał swoje wspomnienia, które zostały wydane drukiem w 2014 r., w 70. rocznicę łapanki. Więcej o tej historii:
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
Sport 14:28
Sport 13:00
Sport 11:44
Sport 09:11
Sport 2025.10.18 19:34
Sport 2025.10.17 20:22
Aktualności 2025.10.17 18:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji