Drogówka

Kierowca taksówki zasłabł za kierownicą. Szybka reakcja policjantów uratowała mu życie.

Kierowca taksówki zasłabł za kierownicą. Jadąc centrum miasta, zjechał swoim renault na przeciwległy pas ruchu, po czym wjechał na chodnik i uderzył w znajdujący się tam hydrant. Prawdopodobnie miał zawał serca. Nieopodal całego zdarzenia przebywali policjanci z białostockiej patrolówki. Szybko dotarli do poszkodowanego, który nie reagował na ich wołania. Był nieprzytomny.

Problemem okazał się fakt, że przednie drzwi pojazdu były zamknięte. Policjantom udało się jednak wejść do samochodu. Sprawdzili funkcje życiowe 61-latka i okazało się, że ten nie oddycha. Natychmiast rozpoczęli reanimację mężczyzny, którą kontynuowali do momentu pojawienia się karetki pogotowia. Taksówkarz trafił do szpitala pod opiekę lekarzy.

4 km pościgu przez pola. Motorowerzysta miał 2 promile [WIDEO]

Podlaska policja zatrzymała 28 praw jazdy. Masowe kontrole trzeźwości na drogach

Jechał szlaczkiem. "Wydmuchał" ponad 3 promile

Takiego miejsca w Białymstoku jeszcze nie było. Otwarcie już w sobotę

Dodatkowa godzina snu, ale krótsze dni. Kiedy przestawiamy zegarki?

Co z pojemnikami na stare ubrania w Białymstoku? Jest odpowiedź prezydenta