POLECAMY
Rośnie liczba napadów na policjantów. Najwięcej z nich zdarza się podczas interwencji. Mundurowi są obrażani słownie, bici, a nawet gryzieni przez agresywne osoby.
W ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o ryzyku, jakie niesie ze sobą służba w policji. Wyliczając zalety pracy mundurowego, m.in. wcześniejsza emerytura często nie jesteśmy świadomi z czym na co dzień musi spotykać się funkcjonariusz. Zaledwie kilka tygodni temu. W nocy w jednej ze wsi w powiecie suwalskim pijani mężczyźni dewastowali przystanek autobusowy. Hałas obudził okolicznych mieszkańców, którzy zaalarmowali o wszystkim policję. Na miejsce przybyli dwaj funkcjonariusze. Kiedy mundurowi obezwładnili jednego z awanturników reszta ruszyła mu z pomocą. Mieszkańcy widząc groźną sytuację ponownie zadzwonili na policję i poprosili o więcej funkcjonariuszy. Na miejsce przybyły dwa kolejne radiowozy i wtedy udało się obezwładnić wszystkich agresywnych mężczyzn. Gdyby nie reakcja osób postronnych mogłoby dojść do tragedii. Wszyscy zatrzymani byli pod wpływem alkoholu To nie jedyny napad na policjantów w naszym regionie. W tym roku w województwie podlaskim było już ponad 150 takich przypadków. Większość z nich nastąpiła właśnie podczas policyjnej interwencji. Przykładowo w Turośni Kościelnej koło Białegostoku policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który bije żonę. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zastali mężczyznę z dwoma siekierami w rękach. Dopiero, kiedy mundurowi wyciągnęli broń mężczyzna odłożył narzędzia. Z kolei wiosną w Suwałkach policjant chciał wejść do jednego z mieszkań, aby je przeszukać. Właścicielka nie chcąc wpuścić funkcjonariusza ugryzła go w rękę.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Sport 10:37
Aktualności 08:00
Kryminalne 2025.10.10 19:10
Kraj i Świat 2025.10.10 17:10
Sport 2025.10.10 15:50
Sport 2025.10.10 15:41
Kultura i Rozrywka 2025.10.10 15:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji