POLECAMY
Białostocki sąd skazał policjanta, który prowadził auto po pijanemu i wpadł do rowu.
Sprawa dotyczyła wypadku, który miał miejsce w listopadzie zeszłego roku na jednej z dróg w gm. Narew. Kierowane przez oskarżonego auto wpadło do przydrożnego rowu. Okazało się, że mężczyzna miał we krwi blisko 3 promile alkoholu. Białostocki policjant od samego początku utrzymywał, że jest niewinny. Twierdził, że autem kierował znajomy, a Tomasz S. dopiero po wypadku pojawił się na miejscu zdarzenia. Sąd jednak nie dał wiary tym zeznaniom. Na korzyść policjanta zeznawał także jego kolega. Wersji oskarżonego zaprzeczały dowody zebrane w sprawie. Sprawdzono m.in. bilingi rozmów, sms-y oraz informacje ze stacji przekaźnikowych o miejscach logowania się telefonów. Wszystko to wskazywało, że oskarżony nie mógł znajdować się w innym miejscu niż samochód. Sąd wymierzył oskarżonemu dokładnie taką karę, jakiej żądał prokurator. Mężczyzna musi zapłacić blisko 3 tys. zł grzywny, stracił także prawo jazdy na najbliższe trzy lata. Dodatkowo funkcjonariusz musi pokryć koszty sądowe (to kwota ponad 2 tys. zł) i został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych. Skazany zapowiedział, że odwoła się od wyroku.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Aktualności 2025.10.16 17:40
Praca 2025.10.16 15:49
Zdrowie 2025.10.16 15:28
Aktualności 2025.10.16 15:10
Sport 2025.10.16 13:32
Kultura i Rozrywka 2025.10.16 13:30
Kraj i Świat 2025.10.16 12:44
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji