Wiadomości

Przed jednym z białostockich banków kręciła się grupa nietrzeźwych mężczyzn. W pewnym momencie jeden z nich wszedł do budynku i wyciągnął z kieszeni nóż do papieru. Został obezwładniony przez przebywającego na wolnym policjanta z Łap.

31 lat temu doszło do zabójstwa na ul. Żelaznej w Białymstoku. Sprawą ponownie zajęło się archiwum X, które dotarło do podejrzanego zabójcy.

Policjanci zatrzymali 33-latka podejrzanego o usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna na ulicy zaatakował trzy lata młodszego znajomego, bo ten spojrzał na niego. Wbił mu nóż w plecy i uciekł.

Filip ma rzadką chorobę, która dotyka jedno dziecko na 40 tys. Potrzebuje operacji, by móc w przyszłości stanąć na własnych nóżkach. W najbliższą niedzielę odbędzie się koncert, podczas którego będą zbierane środki na ten cel.

Filipek ma zaledwie 3 miesiące, jeszcze w ciąży okazało się, że ma niedorozwój kości udowej. Chłopiec ma szansę chodzić i normalnie żyć, jednak potrzebna jest kosztowna operacja w Paley European Institut.

Hajnowscy policjanci zatrzymali podejrzanego o uszkodzenie ciała. 48-latek podczas libacji alkoholowej zaatakował swojego kolegę. Zatrzymany usłyszał już zarzut i decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.

Do zdarzenia doszło w czerwcu 2020 r. Mężczyzna próbował zabić przypadkowego przechodnia. Miał też inne przewinienia na sumieniu.

Gdy 34-latka przyszła do pracy i otwierała swój pokój służbowy, 52-latek podszedł do niej i zadał jej cios nożem w plecy. Kiedy kobieta się odwróciła, uderzył ją ponownie nożem w brzuch. Po wszystkim jej były partner zamknął się w toalecie. Prokuratura oskarżyła go m.in. o usiłowanie zabójstwa.

Prokuratura uważa, że 35-letni mieszkaniec Grajewa chciał zabić swoją ofiarę. I tak właśnie zrobił. Wykorzystał nóż, którym przeciął tętnicę.

Początek stycznia. Nowe Wykno. 62-latek atakuje nożem swoją ofiarę. Zbrodnia jednak nie jest pełna, bo pokrzywdzonemu udaje się przeżyć.

We wtorek (25.06) Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmie się sprawą mężczyzny oskarżonego za zabójstwo sąsiadki. Powodem miała być kłótnia o dąb, który zasadził niegdyś jego dziadek.

Choć od tego zdarzenia minęło już sporo lat, nie zostało ono pominięte. Przełomem okazało się znalezienie szczątek mieszkanki Bielska Podlaskiego. Prokuratura raz jeszcze chce - za jej zabójstwo - pociągnąć do odpowiedzialności męża kobiety.

Nie żyje prezydent Gdańska. Paweł Adamowicz został kilkukrotnie ugodzony nożem. W nocy przeszedł pięciogodzinną operację w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym.

Nie żyje starszy mężczyzna. Zdaniem prokuratury za jego śmierć powinien odpowiedzieć 47-latek - czyli jedna z osób, które bawiły u ofiary na zakraplanej imprezie. Ten zaś broni się i wskazuje, kto może być zabójcą.

Mężczyzna biegał z nożem i zaczepiał przechodniów. Zauważył to funkcjonariusz policji będący na rodzinnym spacerze.

Policja ujęła 50-latka podejrzanego o zabójstwo 65-latka z Sejn. Ukrywał się on w jednym z gospodarstw rolnych. Mężczyzna jest już w areszcie. Zgodnie z decyzją sądu spędzi w nim najbliższe trzy miesiące.

Zaczęło się od rywalizacji o chłopaka. Skończyło tragedią i sądowymi wyrokami. W ten sposób młode dziewczyny przekreśliły swoje szanse na świetlaną przyszłość.

Ojciec, który za pomocą noża uśmiercił własnego syna, spędzi w więzieniu najbliższe 10 lat. Sąd nie zgodził się na uniewinnienie lub złagodzenie kary.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmuje się wydarzeniem, które miało miejsce na Leśnej Dolinie ponad rok temu. Wówczas kłótnia o mało nie przerodziła się w tragedię.

Zaczęło się od alkoholu. Potem dołączyło znęcanie się. Następnie w tle wydarzeń pojawił się nóż. Kobieta przeżyła, a jej mężowi grozi 10 lat pozbawienia wolności.

Pijana 34-latka dźgnęła nożem swojego byłego konkubenta. Przeżył, ale ostrze o długości prawie 20 cm znalazło się tylko 2 cm od jego serca. Kobieta spędzi za kratami 9 lat.

Białostoccy policjanci zatrzymali 31-latka, który groził 56-latkowi nożem, następnie zaś zabrał mu telefon komórkowy i reklamówkę z zakupami spożywczymi.

Zatrzymano 30-latka podejrzewanego o rozbój. Mężczyzna groził nożem 14-latkowi, zabrał mu też plecak i telefon komórkowy.

Pod koniec 2016 r. w jednym z mieszkań przy ul. Lipowej doszło do tragicznego zdarzenia. Po zakrapianej domówce zmarł 29-latek. W poniedziałek (10.04) ruszył proces w tej sprawie. Ojciec nie przyznaje się do tego, że śmiertelnie dźgnął nożem syna.

23-latek miał zadać matce 6 ciosów nożem kuchennym. W piątek w tej sprawie przed sądem zeznawali świadkowie. Opowiadali oni o okolicznościach zdarzenia. Okazuje się, że w rodzinie od dawna źle się działo.