Wiadomości

Opozycja narzekała na ekstremalnie niewygodny termin sesji rady miasta, ale ostatecznie to ich sprzymierzeniec zadecydował, że dyskusja w ogóle się nie odbyła. Chodzi o głosowanie nad zmianą uchwały dotyczącej opłaty za odbiór odpadów w Białymstoku.

Mniejsze stawki za śmieci, dopłaty dla samotnych emerytów i rencistów oraz oszczędzanie na administracji systemem. Te zmiany chcą przeforsować radni Platformy Obywatelskiej na najbliższej sesji rady.

To już kolejny pomysł na naliczanie opłaty za wywóz odpadów z gospodarstw domowych w Białymstoku. Ma być ona uzależniona od wielkości mieszkania. Komisja Zagospodarowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska nie zaopiniowała jednak pozytywnie tego pomysłu.

Białystok podpisało umowę na odbiór odpadów komunalnych z czterech sektorów.

Radni z Komisji Zagospodarowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska nie uważają, że zróżnicowanie opłat za odbiór odpadów na dwie stawki to najlepszy pomysł. Na swoim posiedzeniu negatywnie zaopiniowali pomysł prezydenta.

W poniedziałek (25.02) miała zapaść ostateczna decyzja dotycząca stawki opłaty za odbiór odpadów, jaką od lipca będą musieli płacić białostoczanie. Głosowanie radnych w tej sprawie jednak przełożono.

W poniedziałek (25.02) ostatecznie poznamy wysokość i sposób naliczania opłaty za odbiór odpadów od mieszkańców Białegostoku. Uchwałę w tej sprawie będą musieli podjąć radni.

Marcin Szczudło, jedyny przedstawiciel Solidarnej Polski w Radzie Miasta, zdementował pogłoski, że wstąpił w koalicję z Platformą Obywatelską. Taką informację rozpowszechniał Sojusz Lewicy Demokratycznej.