Wiadomości

Policja z Suwałk prowadzi identyfikację nieznanego mężczyzny, którego zwłoki znaleziono pod koniec grudnia ubiegłego roku w miejscowości Okuniowiec.

Na ścieżce przy torach w Grajewie znaleziono zwłoki kobiety. Prawdopodobnie przyczyną jej śmierci było wychłodzenie organizmu.

Dzięki szybkiej informacji od przypadkowego przechodnia policjanci z Rajgrodu uratowali mężczyznę przed zamarznięciem.

Leżał w śnieżnej zaspie przy ulicy Miłosza. Gdyby nie szybka interwencja policji, miniona noc mogłaby skończyć się tragicznie dla 55-letniego białostoczanina.

Mundurowi znaleźli 51-latka przemoczonego i przemarzniętego, leżącego za kontenerem na śmieci. Jak wyjaśnił policjantom, "chciał umrzeć z wychłodzenia". Na szczęście nic mu się nie stało. W porę otrzymał pomoc.

Na jednej z posesji w gminie Radziłów znaleziono zwłoki 63-letniego mężczyzny. Prawdopodobnie przyczyną śmierci było wyziębienie organizmu.

Policjanci z Łap zostali powiadomieni o martwym mężczyźnie przed jednym z miejscowych domów. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że przyczyną zgonu 60-latka było wychłodzenie organizmu.

Policjanci uratowali przed zamarznięciem nietrzeźwego mężczyznę, który zgubił się, idąc pieszo do Supraśla. 30-latka mundurowi odnaleźli leżącego w przydrożnym rowie.

Dzięki reakcji przypadkowego mieszkańca miasta, policjanci uratowali 30-letniego mężczyznę przed zamarznięciem.

W miniony weekend podlaskie służby kilkukrotnie interweniowały po zgłoszeniach na temat osób, którym może grozić zamarznięcie.

Białostoccy policjanci dwukrotnie interweniowali wobec osób narażonych na wychłodzenie organizmu. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych uratowano 46- i 26-letniego mężczyznę.

Dzięki zainteresowaniu postronnych osób i natychmiastowemu powiadomieniu policji dwaj mieszkańcy powiatu augustowskiego zostali uratowani przed zamarznięciem. W obu przypadkach mocno wyziębieni mężczyźni trafili do szpitala.

Kolneńscy policjanci podczas służby zauważyli kobietę leżącą na ławce w parku w środku nocy. To kolejna osoba uratowana przed zamarznięciem.

Sobota (16.01) mogła się zakończyć tragicznie dla jednego z mieszkańców gminy Grabowo. Gdyby nie policjanci, mógłby zamarznąć.

Ponownie zabójczy mróz zaatakował Podlasie. W mijający weekend policjanci dzięki sygnałom od mieszkańców naszego województwa uratowali przed zamarznięciem ponad 30 osób. Większość z nich była w stanie upojenia alkoholowego. Część to ludzie bezdomni.

W wyniku czujności obywateli oraz interwencji policjantów doszło do tragedii. W zaspie w centrum miasta leżał pijany do nieprzytomności 15 latek. Podobna sytuacja miała miejsce w Kolnie.

Wczoraj znaleziono zwłoki dwóch kolejnych osób, których przyczyną zgonu było najprawdopodobniej wychłodzenie organizmu.

W sobotę około godz. 15.00 w Tobołowie, gm. Nowinka w zaparkowanym na jednej z posesji citroenie znaleziono zwłoki 26-letniego mieszkańca tej wsi.

Cztery osoby zamarzły minionej doby na terenie województwa podlaskiego.

Choć największe mrozy już odpuściły, ostatni tydzień pełen był niebezpiecznych sytuacji. Policjantom udało się uratować zdrowie i życie wielu osób, co byłoby znacznie trudniejsze, gdyby nie wrażliwość mieszkańców Podlasia.

W Białymstoku, w opuszczonym baraku przy ul. Botanicznej odnaleziono ciało zamarzniętej kobiety w wieku około 50-60 lat, a w szpitalu, mimo wysiłków lekarzy, zmarł dowieziony tam w stanie głębokiej hipotermii 52-letni mężczyzna.

Wczoraj w Podlaskiem mogło zamarznąć w sumie aż 7 osób. Na szczęście informacje świadków i szybkie, policyjne interwencje temu zapobiegły.

Rankiem w Białymstoku odnaleziono ciało 53-letniego mężczyzny. Zgon najprawdopodobniej nastąpił w wyniku wyziębienia. Szczegółowo przyczyny śmierci wyjaśnić ma sekcja zwłok.

Policja odnotowuje coraz więcej przypadków osób, których życie było zagrożone z powodu niskiej temperatury.

Utrzymujące się od kilku dni ujemne temperatury są szczególnie niebezpieczne dla samotnie mieszkających osób starszych, niezaradnych życiowo oraz nadużywających alkoholu. Nie bądźmy wobec nich obojętni.