POLECAMY
Niedługo zimowe prognozy na marzec mogą być tylko wspomnieniem. Podlascy naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Fastach (UTF) pomyślnie zakończyli etap testów nowego satelity pogodowego. Będzie to największy niekomercyjny eksperyment w tej części Europy. A narodził się na Podlasiu.
Jaki to będzie projekt? Ze stacji w Fastach zostanie wypuszczona rakieta, która umieści na orbicie satelitę wyposażonego w wielkie lustra odbijające pod kątem 45 stopni promienie słoneczne. Będą one kierowane automatycznie na terytorium województwa podlaskiego, przez co będzie u nas więcej słońca oraz, idące za tym, cieplejsze powietrze. Badacze z UTF szacują, że po roku orbitowania średnia roczna temperatura na Podlasiu może wzrosnąć o ok. 2,1°C. Co się jednak stanie z rakietą? Prof. dr inż. Karol Żuk, koordynator eksperymentu z ramienia UTF uspokaja, że nie ma powodu do obaw: - Po osiągnięciu pułapu wysokości nastąpi separacja satelity od rakiety, która opadnie do Zalewu Dojlidy – mówi. - Wędkarze zostaną powiadomieni o ewakuacji. Choć projekt podlaskich naukowców jest dość śmiały, zapewniają oni, że ryzyko porażki zminimalizowali do zera: - Na warsztatach wykonaliśmy makietę obszaru województwa podlaskiego, którą umieściliśmy u dołu wieżowca przy ul. Monte Cassino w Białymstoku. Pozwoliło to nam odwzorować skalę odległości Ziemi od orbity, a na modelu satelity odbijaliśmy promienie słoneczne. Próby wypadły pomyślnie. Start eksperymentu planowany jest na połowę maja. Jak każdy projekt, ten również wiąże się z pewnymi skutkami ubocznymi: - Ludzie mogą być bardziej opaleni – przestrzega prof. Karol Żuk. – Podlaskie mimo wszystko więcej zyska niż straci m.in. wzrośnie wydajność bydła pastewnego z powodu wydłużenia dnia. Ponadto w perspektywie rocznej przewidujemy spadek przestępczości z powody zminimalizowania miejsc zaciemnionych. Prognozujemy, że dzień wydłuży się na Podlasiu o ok. 30%. Satelita jest już niemal gotowy, a wszystkie podzespoły powstały w specjalistycznym centrum badawczym w podziemiach Uniwersytetu. Koszt projektu wyniósł ponad 60 mln zł, z czego prawie połowa środków wpłynęła od prywatnych inwestorów. Profesor Żuk zdradził, że choć do początku eksperymentu zostało niemal półtora miesiąca, już padają konkretne propozycje z zagranicy. - Mogę na razie ujawnić, że kupnem w celach ekologicznych zainteresowana jest Korea Północna. (Od redakcji: Powyższy artykuł był oczywiście żartem z okazji Prima Aprilis)
Joanna Kulik
joanna.k@bialystokonline.pl
Drogówka 16:40
Kultura i Rozrywka 15:00
Sport 14:40
Turystyka 14:40
Aktualności 14:30
Sport 13:23
Drogówka 12:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji