POLECAMY
"Kup pan grabie" - pod takim hasłem odbył się XVI Jarmark na Jana w Białymstoku.
Z drewnianymi wyrobami przyjechali państwo Piotrowicz ze Szczuczyna koło Grajewa. - Grabie robimy z drewna brzozowego i leszczynowego, przetaki - z sosny, natomiast łyżki - z topoli - wyjaśnia pani Marta Piotrowicz. - To rodzinna tradycja. Zajmowali się tym nasi dziadkowie i pradziadkowie. Dużym powodzeniem na ich stoisku cieszyły się też kosy. Jak to na jarmarku, pełno było też innych wyrobów: glinianych garnków, ceramiki, tkanin dwuosnowowych, świątków czy koszy z dartego drewna. Na Rynku Kościuszki (nie tylko na placu wokół ratusza, ale również na zamkniętej dla ruchu ulicy) wśród kilkudziesięciu stoisk wystawców z Podlasia, Kurpii czy Warmii i Mazur kłębiły się tłumy. - Przychodzę tu co rok - przyznała pani Magda, która do świeżo kupionego wiklinowego koszyka włożyła sękacz i obwarzanki. Białostoczanie kupowali też chleby: a to pieczone na liściu chrzanu lub z różnymi dodatkami oraz miody: lipowe, gryczane czy spadziowe. Panie wybierały słomkowe kapelusze z różnobarwnymi wstążkami. Również na dzieci czekały atrakcje: mieniące się kolorami tęczy karmelowe lizaki i wata cukrowa. Można było się też sfotografować w klasycznych planszach z otworami na głowę. Do wyboru: rolnik z grabiami lub pasażerowie samolotu. Tradycja białostockich Jarmarków na Jana sięga XVIII wieku. Pierwszy odbył się w 1749 roku na cześć hetmana Jana Klemensa Branickiego. Tegoroczny towarzyszył trwającym jeszcze do końca tygodnia Dniom Miasta Białegostoku. Zorganizowali go: dział etnografii Muzeum Podlaskiego i białostocki oddział Stowarzyszenia Twórców Ludowych.
andy
24@bialystokonline.pl
Kryminalne 12:00
Kultura i Rozrywka 11:50
Praca 11:00
Sport 10:30
Aktualności 10:00
Kultura i Rozrywka 08:10
Sport 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji