POLECAMY
W przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej plakatów kandydatów na prezydenta. Warto pamiętać, że ich zrywanie czy niszczenie to wykroczenie, które może skończyć się grzywną lub nawet aresztem.
W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, które odbędą się 18 maja, w przestrzeni publicznej przybywa materiałów wyborczych. Plakaty kandydatów trafiają na ogrodzenia, słupy oraz tablice ogłoszeniowe. I choć nie każdemu muszą się podobać, należy pamiętać, że prawo jasno mówi: nie wolno ich niszczyć. W Białymstoku miejski monitoring zarejestrował mężczyznę zrywającego plakaty wyborcze. Na miejsce przyjechał patrol Straży Miejskiej, który zatrzymał sprawcę. Sprawa została przekazana do sądu. Zgodnie z art. 67 §1 Kodeksu wykroczeń, kto usuwa, niszczy lub zamazuje ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową lub organizację społeczną, podlega karze aresztu albo grzywny. Grzywna może wynieść nawet 5000 zł. W przypadku mandatu – 500 zł. Materiały wyborcze wystawione przez komitety korzystają z takiej samej ochrony jak inne ogłoszenia publiczne. Ich niszczenie traktowane jest jako wykroczenie i może skutkować interwencją służb porządkowych.
Diana Rusiłowicz
24@bialystokonline.pl
Kryminalne 2025.10.10 19:10
Kraj i Świat 2025.10.10 17:10
Sport 2025.10.10 15:50
Sport 2025.10.10 15:41
Kultura i Rozrywka 2025.10.10 15:30
Aktualności 2025.10.10 15:10
Drogówka 2025.10.10 13:39
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji