120 lat komunikacji miejskiej. Festyn na Rynku Kościuszki

Fot: Kominikacja Miejska Białystok

To już 120 lat

W 1893 r. białostockie władze zawarły z Belgijskim Towarzystwem Akcyjnym kontrakt na budowę tramwaju konnego. Tak rozpoczyna się historia komunikacji miejskiej w naszym mieście. Dwa lata później na trzech liniach zaczęły kursować tramwaje. Mieszkańcy Białegostoku mogli z nich korzystać za 3 (druga klasa) lub 5 (pierwsza klasa) kopiejek.

W 1925 r. na białostockich ulicach pojawił się pierwszy autobus miejski, a w 1931 r. było ich już 14. Tuż po wojnie ludzi przewoziło 5 powojskowych ciężarówek.

W latach 70. rosnąca liczba mieszkańców wymusiła wręcz rozwój komunikacyjny. Podjęto więc decyzję o rozbudowie taboru i budowie nowej zajezdni. 7 lat później na naszych drogach pojawiły się słynne jelcze, a w 1982 r. na ulice wyjechały równie popularne Ikarusy.

Obecnie białostoczanie mają znacznie lepsze warunki jazdy. Mogą korzystać z najnowocześniejszych i najbardziej ekologicznych autobusów w Polsce (więcej: Mamy najnowocześniejsze autobusy w Polsce. KPK zakupiło kolejne).

- Dziś białostocki tabor należy do najnowocześniejszych i najbardziej ekologicznych w Polsce. Po naszych ulicach jeżdżą już autobusy hybrydowe, a autobusy o napędzie elektrycznym są właśnie testowane - mówi zastępca prezydenta Robert Jóźwiak. - Mamy też pierwsze w Polsce autobusy Euro VI solaris i mercedes – dodaje.

Każdego dnia wozi nas 590 kierowców, którzy rocznie przewożą ponad 100 mln pasażerów. Jeszcze przed kilkoma laty nie do pomyślenia było, by autobusem kierowała kobieta. Od 2007 r. się to zmieniło i coraz więcej pań siada za kierownicą – obecnie jest ich ponad 30.

Ciekawostką jest też to, że w miejskich autobusach nie zawsze były kasowniki - wcześniej bilety sprawdzali konduktorzy. Urządzenia pojawiły się dopiero w 1960 r.

Na chwilę obecną Białystok może się pochwalić 41 liniami dziennymi i 6 nocnymi. W sumie mamy 251 autobusów (134 jednoczłonowych i 117 przegubowych), a 92% z nich są niskopodłogowe. Gdyby wszyscy chcieli wsiąść jednocześnie do autobusów, to weszłoby do nich 32 tys. osób.

Festyn na Rynku Kościuszki

Białostocka Komunikacja Miejska kończy już 120 lat. W tym czasie działo się wiele ciekawych rzeczy, o których władze miasta chcą przypomnieć. Dlatego zapraszają w najbliższą niedzielę (17.04) na festyn, który odbędzie się na Rynku Kościuszki. Wydarzenie będzie trwało w godz. 10.00-14.00.

- Serdecznie zachęcamy wszystkich białostoczan do wzięcia udziału w festynie, z pewnością nikt nie będzie się nudził. Na przybyłych czeka wiele atrakcji - mówi Jóźwiak.

Podczas festynu, w samo południe przed budynkiem Archiwum Państwowego, zostanie też otwarta wystawa plenerowa dotycząca historii białostockiej komunikacji. Zainteresowani będą mogli obejrzeć zdjęcia białostockiego taboru – od słynnego "ogórka" i jelcza do najnowocześniejszych solarisów i mercedesów. Pokazane zostaną też uniformy, które nosili niegdyś kierowcy.

Białostoczanie otrzymają też pamiątkową mapę komunikacji miejskiej z historycznymi komentarzami oraz zdjęciami. Rozdawany będzie też świeżo wydrukowany rozkład jazdy.
Nie zabraknie też atrakcji dla najmłodszych, czyli słodkości, baloników oraz książeczek dla dzieci.

Na festynie będą też stoiska spółki Lech i fundacji Zielone Płuca Polski. Z kolei stowarzyszenie "My dla innych" pokaże mieszkańcom naszego miasta, jak prawidłowo należy pomóc osobie niepełnosprawnej z korzystania z komunikacji miejskiej.