Kultura i Rozrywka

Artysta oblał się łatwopalnym środkiem i podpalił. Rok po tragedii powstała wystawa

2023.11.17 18:51

W najbliższym czasie odbędzie się wernisaż wystawy "7 lat w Rudakach – malarstwo Andrzeja Piotrowicza". Wydarzenie będzie okazją do przyjrzenia się pracom artysty związanego z Podlasiem, którego życie zakończyło się w tragiczny sposób.

Wernisaż wystawy "7 lat w Rudakach – malarstwo Andrzeja Piotrowicza" odbędzie się w sobotę (18 listopada) w Operze i Filharmonii Podlaskiej.

Sztuka mnicha Eliasza

Andrzej Piotrowicz, znany również jako mnich Eliasz, urodził się 31 października 1971 roku w Hajnówce. W latach 80., razem z rodziną, przeprowadził się do Białegostoku, gdzie rozpoczął swoją edukację artystyczną w Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu. Kolejnym etapem w jego edukacji były studia na Wyższej Szkole Sztuki Stosowanej w Poznaniu, które ukończył w 1998 roku.

Po latach poszukiwań i rozwoju artystycznego, Piotrowicz zdecydował się na życie mnicha i mieszkał w zamkniętym monasterze koło Przemyśla. Niestety, rozwijająca się schizofrenia, zmusiła go do opuszczenia klasztoru i przerwania misji duchowej. Mimo to, artysta w pewnym sensie kontynuował posługę, używając imienia Eliasz, które przyjął w klasztorze.

Po opuszczeniu klasztoru, Piotrowicz osiedlił się w podlaskiej wsi Rudaki obok Kruszynian, gdzie przez ostatnie lata życia tworzył swoje dzieła. Tematyka jego prac skupiała się na refleksji nad apokalipsą, grzechem, odkupieniem i ofiarą, w kontekście współczesnych wydarzeń na świecie.

Życie artysty zakończyło się niespodziewanie 5 września 2022 roku, gdy dokonał aktu samospalenia na moście w Toruniu. Prace Piotrowicza zawsze przyciągały uwagę, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się prymitywne czy amatorskie. Jednakże, głębokość tych obrazów tkwiła w samym życiorysie artysty. Jego malarstwo to swoiste przenikanie w rzeczywistość, wyraz życia przesiąkniętego religijnymi wizjami, wrażliwością na krzywdę i niesprawiedliwość.

Więcej informacji: Wystawa "7 lat w Rudakach – malarstwo Andrzeja Piotrowicza"