Baby blues - wciąż mówi się o nim za mało

Fot: pixabay.com

Chociaż w ciąży warto uczęszczać do szkoły rodzenia i czytać odpowiednią literaturę, tak naprawdę nic nie jest w stanie przygotować kobiety w stu procentach na poporodową huśtawkę hormonalną. Wiele przyszłych mam nigdy nie słyszało o tym, że może dopaść je baby blues - poporodowy smutek.

Baby blues - co to takiego?

Szacuje się, że nawet 80% kobiet dotyka obniżenie nastroju, które pojawia się zwykle kilka dni po porodzie. Wyraźne przygnębienie, płaczliwość, poczucie przytłoczenia obowiązkami, zmienność nastrojów, niekiedy odczuwalny lęk - to objawy, które mogą wskazywać na to, że młodą mamę dopadł baby blues.

Jego przyczyny nie są dokładnie znane, ale na pewno ma on związek z gwałtownymi zmianami hormonalnymi zachodzącymi w organizmie kobiety w pierwszych dobach po urodzeniu dziecka. Nie pomaga także niewątpliwy stres związany z nową sytuacją.

Jak sobie radzić?

Baby blues jest stanem przejściowym, który na ogół trwa krótko. Zdarza się niestety, że może przedłużać się i skończyć depresją poporodową. Dlatego tak istotne jest, aby młoda mama zadbała o swój dobrostan jak najszybciej.

Przede wszystkim należy jak najwięcej wypoczywać - kobieta na początku połogu nie powinna przejmować się zbytnio nieporządkiem w domu. Sprzątaniem może zająć się partner czy inna bliska osoba. Podobnie z obiadem - jedzenie zawsze można zamówić lub pomyśleć o przygotowaniu i zamrożeniu posiłków jeszcze będąc w ciąży.

Niezwykle istotne jest to, aby znaleźć odrobinę czasu dla siebie - na wyjście do sklepu, na kawę czy po prostu chwilę spokoju bez dziecka na rękach. Ulubiony serial, dobra książka, wizyta u manicurzystki - sposobów na odpoczynek może być wiele, w zależności od sytuacji.

Wtedy warto poprosić o pomoc specjalistę

W większości przypadków - przy odpowiedniej pomocy partnera - młoda mama szybko zaczyna czuć się lepiej. Jeżeli jednak tak się nie dzieje, a baby blues pogłębia się, należy niezwłocznie poszukać pomocy specjalisty. Na początek o swojej sytuacji warto poinformować położną, która przychodzi do domu w ramach wizyt patronażowych - powinna doradzić, gdzie zostanie udzielone wsparcie.