POLECAMY
Mężczyźni najpierw ukradli z kościoła warte około tysiąca złotych naczynia liturgiczne, a potem zrywali z cmentarnych nagrobków metalowe krzyże i figurki. W sumie uszkodzili kilkanaście pomników. Zatrzymani przez białostockich policjantów 26 i 49-latek tłumaczyli mundurowym, że "na taki głupi pomysł wpadli po pijaku".
Dwaj białostoczanie w wieku 26 i 49 lat będąc w pobliskich Karakulach postanowili zajść do miejscowego kościoła. Gdy zobaczyli, że wewnątrz nikogo nie ma zabrali z ołtarza warte około tysiąca złotych naczynia liturgiczne, schowali je do reklamówki i wyszli. Autobusem przyjechali do Białegostoku i wysiedli przy cmentarzu miejskim, gdzie chcieli zebrać więcej kolorowego metalu. Swój łup zamierzali sprzedać na skupie. Aby pozostać poza podejrzeniami zgnietli skradzione wcześniej naczynia i ruszyli na cmentarz. Tam za pomocą znalezionej wcześniej łopaty zrywali z nagrobków metalowe krzyże i figurki. W międzyczasie pojechali na białostockie lotnisko, gdzie ukryli część przedmiotów i wrócili na cmentarz. Uciekli dopiero gdy spłoszyła ich przechodząca w pobliżu kobieta. W sumie uszkodzili w ten sposób kilkanaście pomników. Policja szybko znalazła złodziei. Patrol prewencji zatrzymał ich w rejonie pobliskiego sklepu. Funkcjonariusze odzyskali także część skradzionych przedmiotów. Okazało się, że mężczyźni byli pijani. U młodszego z nich badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie, natomiast starszy miał o prawie 0,4 promila mniej. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Mundurowym tłumaczyli, że "na taki głupi pomysł wpadli po pijaku". Teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
E.S.
24@bialystokonline.pl
Aktualności 08:00
Biznes 07:50
Drogówka 2025.10.15 19:50
Aktualności 2025.10.15 17:00
Aktualności 2025.10.15 14:25
Sport 2025.10.15 14:11
Kultura i Rozrywka 2025.10.15 13:09
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji