Profesor Robert Ian Frost, znakomity brytyjski historyk, jako dwudziesta trzecia osoba (w tym czwarta z zagranicy) otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu w Białymstoku. Uroczystość odbyła się w Auli im. Janusza Korczaka Wydziału Nauk o Edukacji. Uczestniczyli w niej przedstawiciele największej podlaskiej uczelni, świata nauki, historycy, oraz najbliżsi honorowego doktora.
Robert Ian Frost pochodzi ze Szkocji i jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie w Aberdeen. Zajmuje się historią wschodniej i północnej Europy od XIV do XIX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem historii Polski i Litwy. Jest również autorem m.in. "Oksfordzkiej historii unii polsko-litewskiej".
Laudację na cześć prof. Frosta wygłosił prof. dr hab. Cezary Kuklo, dr h.c. z Wydziału Historii Uniwersytetu w Białymstoku.
- Do grona uhonorowanych tą najwyższą godnością Uniwersytetu w Białymstoku, obok wybitnych postaci życia naukowego, kulturalnego i duchowego z kraju i zza granicy dołącza, jako dwudziesty trzeci, ale jako czwarty cudzoziemiec, profesor Uniwersytetu w Abeerden Robert Ian Frost za oryginalne studia nad dziejami Rzeczypospolitej Obojga Narodów, które stanowią nowatorską próbę zrozumienia dziedzictwa unii polsko-litewskiej, wspólnej historii Polaków, Litwinów, Białorusinów i Ukraińców, co zostało uwidocznione dyplomie doktorskim – przypominał prof. Kuklo. Podkreślił też, że to dzięki prof. Frostowi "zawdzięczamy odmienne i zarazem nowe spojrzenie, bardziej zgodne z rzeczywistością, na wielonarodowe i wielowyznaniowe państwo polsko-litewskie".
Prof. Kuklo w swoim wystąpieniu mówił też o Oksfordzkiej historii unii polsko-litewskiej”. Docenił w tej pracy umiejętność właściwego łączenia badań związanych z dziejami Rzeczypospolitej Obojga Narodów z badaniami dotyczącymi dziejów powszechnych.
Dlaczego brytyjski historyk zainteresował się dziejami Polski?
Robert Ian Frost podczas uroczystości nadania mu tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu w Białymstoku nie krył swojego wzruszenia. Wyjaśnił, że często jest pytany, dlaczego został historykiem Polski, skoro nie jest osobą polskiego pochodzenia.
- Miałem dość dostarczania mebli. Ojciec i stryj byli dyrektorami rodzinnej firmy meblarskiej w Edynburgu (…) Nie chciałem spędzić jeszcze jednego lata, robiąc to samo. Pewnego dnia zauważyłem małe ogłoszenie na uniwersytecie, w którym poszukiwano kandydatów na wymianę z Uniwersytetem Jagiellońskim. Nie wiedziałem nic o Polsce ani Polakach, chociaż jak każdy Szkot, wiedziałem, kim był Jan Tomaszewski – żartował doktor honorowy.
Frost przyznał, że na swojej naukowej drodze spotykał wybitnych uczonych i to oni mieli duży wpływ na to, że zainteresował się historią Rzeczypospolitej.
- Przemawiając w Białymstoku, nie mogłem nie wspomnieć o prof. Andrzeju Wyczańskim, którego prace w znacznym stopniu ukształtowały moje myślenie o gospodarce i społeczeństwie we wczesnonowożytnej Polsce. Pamiętam jak żywo pierwszą lekturę jego książki o folwarku szlacheckim – wspominał prof. Frost (…) - Na zakończenie mogę powtórzyć serdecznie podziękowanie dla Uniwersytetu w Białymstoku za uczynienie mi tego ogromnego zaszczytu.
24@bialystokonline.pl