POLECAMY
Dumie Podlasia w starciu ze Shkendiją Tetowo nie szło. Żółto-Czerwoni długo przegrywali i w żaden sposób nie mogli zagrozić bramce rywala. Z boiska wyleciał nawet Jesus Imaz, a mimo to ambitna gra do końca sprawiła, że Jaga meczu 3. kolejki Ligi Konferencji ostatecznie nie przegrała. Bohaterem białostoczan został Sergio Lozano.
Do przerwy nudy Adrian Siemieniec wystawiając skład na wyjazdowy mecz ze Shkendiją Tetowo, który rozgrywany był w Skopje, zaskoczył, bo największa gwiazda Jagiellonii została posadzona na ławce rezerwowych. Nawet jednak bez Jesusa Imaza w wyjściowej jedenastce faworytem potyczki byli białostoczanie, którzy bój ze Shkendiją rozpoczęli dosyć nerwowo, bo od dwóch błędów w rozegraniu piłki pod własną bramką. Na szczęście takie zachowanie żadnych negatywnych konsekwencji nie przyniosło, po czym kontrolę nad wydarzeniami przejęła Duma Podlasia. Żółto-Czerwoni po raz pierwszy zagrozili gospodarzom w 15. minucie, kiedy to na lewym skrzydle błysnął Oskar Pietuszewski. 17-latek zagrał następnie futbolówkę w pole karne do Pripa, ale temu piłka tuż przed strzałem podskoczyła i wszystko skończyło się kiksem. W dalszej fazie pierwszej połowy widzieliśmy niecelną główkę Drachala, a później gola omal nie zdobyła Shkendija. Fabrice Tamba wpadł bowiem w szesnastkę i z ostrego kąta posłał futbolówkę tuż obok prawego słupka Dumy Podlasia. Ta sytuacja poskutkowała tym, że białostoczanie zaczęli grać nieco ostrożniej i dopiero rzut wolny z okolic 30. metra sprawił, że Jaga ponownie miała okazję do otwarcia wyniku. Niestety Bartłomiej Wdowik przymierzył w środek bramki, dlatego Baboucarr Gaye ze skuteczną interwencją problemów nie miał. Potem niezłej szansy, będąc na 5. metrze, nie wykorzystał Leon Flach i to by było na tyle. Przed przerwą gole zatem nie padły. Zasługiwali na porażkę, a jednak nie przegrali Inaczej było po zmianie stron, bo Shkendija wyszła z szatni pozytywnie naładowana i już w 49. minucie gospodarze wywalczyli prowadzenie 1:0. Ekipa z Macedonii Północnej pokonała Miłosza Piekutowskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową Liridona Latifiego, który wbiegł przed Dawida Drachala i sprytnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Po tym trafieniu Adrian Siemieniec od razu zdecydował się na potrójną zmianę, w efekcie czego na murawie pojawili się Jesus Imaz, Sergio Lozano oraz Alex Pozo. Od tego momentu przewagę osiągnęli białostoczanie, aczkolwiek kompletnie nic z niej nie wynikało, ponieważ Żółto-Czerwoni bili głową w mur. Gospodarze bronili się bardzo skutecznie, a Jagiellonia w niczym nie przypominała zespołu, który jeszcze niedawno notował serię 18 meczów bez porażki. Choć Jagiellończycy dłużej utrzymywali się przy futbolówce i mieli nóż na gardle, to tak naprawdę groźniejsze okazje po kontratakach tworzyła sobie drużyna z Tetowa. Doskonałym podsumowaniem gry białostoczan była sytuacja z 94. minuty spotkania. Wtedy to żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego otrzymał Imaz, a ponieważ była to już druga jego kartka, Hiszpan wyleciał z boiska i Jaga kończyła starcie w "10". Mimo gry w osłabieniu w samej końcówce stał się cud i Duma Podlasia czwartkowego pojedynku ostatecznie nie przegrała. Wszystko dlatego, że w 100. minucie fenomenalnym wolejem zza pola karnego popisał się Sergio Lozano. Tak więc Shkendija - Jagiellonia 1:1. Shkendija Tetowo - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0) Bramki: Liridon Latifi 49 - Sergio Lozano 90+10 Shkendija Tetowo: Baboucarr Gaye - Aleksander Trumci, Imran Fetai, Klisman Cake, Ronaldo Webster - Sebastjan Spahiu (90' Mevlan Murati), Resat Ramadani, Adamu Alhassan (69' Kamer Qaka), Arbin Zejnullai (44' Endrit Krasniqi), Liridon Latifi (69' Besart Ibraimi) - Fabrice Tamba (90' Atdhe Mazari) Jagiellonia Białystok: Miłosz Piekutowski - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Dusan Stojinović, Bartłomiej Wdowik - Louka Prip (55' Alejandro Pozo), Taras Romanczuk (76' Bartosz Mazurek), Leon Flach (55' Sergio Lozano), Dawid Drachal (54' Jesus Imaz), Oskar Pietuszewski (76'Aziel Jackson) - Afimico Pululu Żółte kartki: Adamu Alhassan, Besart Ibraimi i Kamer Qaka (Shkendija Tetowo) oraz Taras Romanczuk i Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok). Czerwona kartka: Jesus Imaz (w 94. minucie za drugą żółtą).
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Sport 2025.11.06 23:19
Kryminalne 2025.11.06 17:40
Kultura i Rozrywka 2025.11.06 16:30
Aktualności 2025.11.06 15:20
Sport 2025.11.06 14:17
Zdrowie 2025.11.06 14:06
Kultura i Rozrywka 2025.11.06 13:54
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji