Z alkoholem nie ma żartów. Bardzo dobitnie przekonali się o tym piłkarze suwalskich Wigier, których w piątkowy (19.10) wieczór najpierw powalił Chmiel, a później Flaszka. A konkretnie uczynili to zawodnicy Sandecji Nowy Sącz o takich nazwiskach. Spadkowicz z Lotto Ekstraklasy wygrał z Podlasianami na własnym terenie 2:0 i jest na dobrej drodze do tego, by po roku przerwy wrócić do polskiej elity. Drużyna prowadzona przez Tomasza Kafarskiego - z dorobkiem 27 punktów w 14 meczach - zajmuje bowiem aktualnie 2. miejsce w tabeli.
A Wigry? Wigry przeżywają sporych rozmiarów kryzys. Ekipa z północno-wschodniej części kraju nie wygrała ligowego starcia od 7 kolejek i za chwilę może się znaleźć w strefie spadkowej. Młody zespół, w którym gra kilku piłkarzy wypożyczonych z Jagiellonii - nie tak dawno notował serię 6 meczów bez porażki, ale o tej passie nikt w Suwałkach już nie pamięta.
Sandecja Nowy Sącz - Wigry Suwałki 2:0 (1:0)
Bramki: Damian Chmiel 16, Dawid Flaszka 51
Sandecja Nowy Sącz: Marek Kozioł - Adrian Basta, Dawid Szufryn, Michal Piter-Bućko - Damian Chmiel (82' Bartłomiej Dudzic), Bartłomiej Kasprzak, Grzegorz Baran, Maciej Małkowski, Miłosz Kałahur - Dawid Flaszka (90' Radosław Kanach), Mariusz Gabrych (77' Mateusz Klichowicz)
Wigry Suwałki: Damian Węglarz - Wojciech Kuriata (56' Dawid Polkowski), Arkadiusz Najemski, Adrian Piekarski, Paweł Olszewski (72' Piotr Kwaśniewski) - Robert Bartczak, Adrian Karankiewicz, Martin Adamec, Filip Karbowy, Karol Mackiewicz (77' Aron Stasiak) - Kamil Sabiłło
rafal.zuk@bialystokonline.pl