POLECAMY
Miś Uszatek, Bolek i Lolek, Koziołek Matołek, Jacek i Agatka. Kto nie wspomina bohaterów telewizyjnych dobranocek? W podróż do czasów dzieciństwa, w świat pasjonujących animowanych przygód zaprasza Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Na otwartej w sobotę wystawie "Dobranoc, kochanie..." można oglądać część zbiorów rzeszowskiego Muzeum Dobranocek.
Na wystawie zgromadzono oryginalne lalki z filmów kukiełkowych, folie z kadrami z filmów rysunkowych, gry i zabawki związane z dobranockami, projektory i przeźrocza oraz przedmioty codziennego użytku inspirowane wieczorynkami. Miś Uszatek odwiedził Białystok W gablotach można obejrzeć m.in. oryginalną lalkę Misia Uszatka, pingwina Pik-Poka oraz bohaterów takich bajek, jak " Kolorowy świat Pacyka", "Przygody Misia Colargola", "Maurycy i Hawranek" oraz "Trzy misie". Znalazły się w nich także zabawki związane z dobranockami, m.in. Czeburaszka (bohaterka radzieckiej animacji), Smerfy, Rumcajs, Wilk i Zając. Na jednej ze ścian prezentowane są oryginalne folie z filmów "Bolek i Lolek", "Porwanie Baltazara Gąbki", "Pampolini łowca zwierząt" czy "Reksio", a na drugiej - plakaty do filmowych przygód Colargola, Muminków, Reksia czy Koziołka Matołka. Unikatem są przedmioty codziennego użytku. Sztućce z Wilkiem i Zającem, zegar ścienny z Reksiem, budzik z Bolkiem i Lolkiem, mydła z Jackiem i Agatką, proporczyk z Pszczółką Mają - to tylko niektóre z nich. Odnaleźć w sobie "dziecko" Niewątpliwa atrakcja to również opakowania po artykułach spożywczych - możemy oglądać opakowania po gumach balonowych "Bolek i Lolek" o smaku pomarańczowym. - Bardzo trudno było je zdobyć. Najczęściej wędrowały one do kosza - opowiada Wojciech Jama, pomysłodawca i współtwórca Muzeum Dobranocek w Rzeszowie, który gościł na wernisażu. - Pierwszą partię takich opakowań dostałem z Ukrainy. Na wystawie nie zabrakło również popularnych przed laty "telewizorków", klocków, projektora obrazkowego "Bajka", rzutnika "Ania", taśm i płyt winylowych z bajkami. - Im bardziej drążę temat dobranocek, tym więcej nowych ścieżek się przede mną otwiera. Okazuje się, jak mało jeszcze o nich wiem - opowiada Wojciech Jama. Od 2004 roku swoje zbiory prezentował w sieci. W 2009 roku udało się otworzyć prawdziwe Muzeum Dobranocek. Wielki pasjonat dobranocek wyraził nadzieję, że odwiedzający wystawę posłuchają w sobie "dziecka". Wystawa sprawiła wiele radości zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Najmłodsi zachwycali się kolorowymi eksponatami (wystawa jest udanie zaaranżowana, a podczas wernisażu były też wyświetlane bajki), a dorośli mogli odbyć sentymentalną podróż w czasy dzieciństwa. Wydarzenia towarzyszące Dobranockowa wystawa jest czynna do 20 lutego. Towarzyszyć jej będą inne wydarzenia. Już w sobotę, 29 stycznia Tadeusz Wilkosz poprowadzi warsztaty, podczas których dzieci stworzą własny film animowany (godz. 9-15, bilet 10 zł). 30 stycznia dzieci spotkają się z Pik-Pokiem, Colargolem i innymi bohaterami (projekcja filmów w godz. 12-13). 12 lutego Katarzyna Gałasińska poczyta bajki buddyjskie (godz. 11 i 13, wstęp wolny), a 20 lutego dobranocki będą wyświetlane w samo południe (wstęp wolny). Obejrzyj fotoreportaż.
andy
24@bialystokonline.pl
Biznes 12:00
Ciekawostki 11:49
Aktualności 10:00
Kultura i Rozrywka 09:39
Sport 08:00
Zdrowie 08:00
Nauka 07:50
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji