POLECAMY
W piątek (8.10), po kilku tygodniach przerwy, do rywalizacji o ligowe punkty wróciły Dojlidy Białystok. Tenisiści stołowi ze stolicy Podlasia w meczu przed własną publicznością zmierzyli się z Dekorglassem Działdowo i pojedynek ten niespodziewanie wygrali.
Wykonali kawał dobrej roboty Białostockie Dojlidy cały czas nie grają w najsilniejszym zestawieniu (brakuje takich zawodników, jak: Yongyin Li, Kentaro Miuchi, a także Kou Lei), ale nie przeszkadza to ekipie z północno-wschodniej Polski w solidnym punktowaniu. W piątkowy wieczór Podlasianie rozprawili się z Dekorglassem Działdowo, a więc aktualnym mistrzem kraju. Gospodarze zwyciężyli 3:2. - Graliśmy w tym meczu na jeden punkt. Przewidzieliśmy pozycję juniora w drużynie Dekorglassu - Patryka Lewandowskiego. Aleksander Khanin, mimo początkowych problemów, zdołał go ograć. W ten sposób chcieliśmy doprowadzić do pojedynku liderów, co nam się udało i tak w czwartym meczu stanęli naprzeciw siebie "Sasza" i Truls Moregardh. Khanin zagrał fantastyczny tenis, posyłał niesamowite bomby z backhendu po swoim serwisie i jak już się zrobiło 2:2, to poczuliśmy krew - mówi Piotr Anchim, menedżer Dojlid. Dzięki wspaniałej dyspozycji Khanina kibice zgromadzeni w hali Zespołu Szkół Rolniczych zobaczyli grę deblową, a ta zakończyła się po myśli gospodarzy. - Wiedzieliśmy, że nie stoimy na straconej pozycji, a nasze notowania wzrastają. Kamil Zdzienicki i Patryk Zatówka wygrali 2:0, choć w pierwszym secie przegrywali już 1:6. Udało im się jednak przebudzić i odwrócić seta. Gdy grał Khanin z Moreghardem, to szczególnie nawet nie dopingowaliśmy "Saszy". Wiedzieliśmy, że w ten sposób podejdzie do meczu bardziej na luzie, że nie będzie czuł dodatkowej presji i zagra swój najlepszy tenis. W przypadku debla nasza ławka cały czas żyła, dopingowała i podpowiadała. Wiedzieliśmy, że w takich małych rzeczach jesteśmy po prostu lepsi. Potwierdziła się też zasada, że możesz być najlepszym singlistą, ale w parze za tym nie musi iść gra podwójna. Kamil Zdzienicki w meczu z Dyjasem wiele sobie nie pograł, bo praktycznie chodził tylko po piłki i mecz był bardzo jednostronny, a w deblu okazało się, że jednak można go pokonać i sprawiliśmy niespodziankę - dodaje Anchim. Teraz czas na Bogorię Dojlidy wygrały zatem z mistrzem Polski, dzięki czemu białostocki zespół będzie mógł podejść do kolejnego starcia w ramach Lotto Superligi tenisa stołowego ze spokojem i optymizmem. A następny rywal do łatwych znów nie należy. Podlasianie zagrają w niedzielę (10.10) na wyjeździe z Bogorią Grodzisk Mazowiecki. - Z tego, co widziałem, to Bogoria nawet dziś grała bez swoich podstawowych graczy - Czecha Sirucka i Greka Gionnisa. Ostatnio w meczu z Dekorglassem wystąpił nowy Chińczyk w zespole Bogorii, ale przegrał wysoko, więc albo potrzebuje jeszcze czasu na aklimatyzację, albo nie prezentuje oczekiwanego poziomu, ale to nie jest nasz problem. W dzisiejszym meczu natomiast zastąpił go już Michał Gawlas i pewnie w takim składzie jak dziś zagrają z nami. Mimo, że my też jesteśmy osłabieni, to nie kombinujemy i stawiamy kolejne kroki. Konsekwentnie gramy swoje, Khanin cały czas zaczyna mecze. Dużo daje nam też debel, który wygrał już trzeci mecz w tym sezonie. Nie mówię, że jesteśmy faworytem. Jedziemy po przynajmniej jeden punkt, a jeśli doprowadzimy do gry deblowej, to możemy powalczyć o coś więcej - kończy Anchim. Aktualna tabela Lotto Superligi tenisa stołowego 1. Lotto Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz 5 14 5 -0 (15:3) 2. Energa Manekin Toruń 5 14 5-0 (15:5) 3. KS Dekorglass Działdowo 5 13 4-1 (14:7) 4. Dojlidy Białystok 5 10 4-1 (14:10) 5. Sokołów SA Jarosław 5 9 3-2 (12:9) 6. KS Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 5 9 3-2 (12:10) 7. TTS Polonia Bytom 5 7 2-3 (11:12) 8. KS AZS AWFiS Balta Gdańsk 6 7 3-3 (12:14) 9. Akademia Zamojska Zamość 5 6 2-3 (10:12) 10. Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów 5 5 2-3 (9:12) 11. ASTS Olimpia-Unia Grudziądz 5 5 1-4 (9:14) 12. KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów 5 5 1-4 (8:13) 13. Poltarex Pogoń Lębork 5 1 0-5 (3:15) 14. Morliny Ostróda 4 0 0-4 (4:12) Dojlidy Białystok - Dekorglass Działdowo 3:2 Aleksander Khanin - Patryk Lewandowski 3:1 (11:7, 11:5, 10:12, 11:9) Patryk Zatówka - Truls Moregardh 0:3 (7:11, 1:11, 7:11) Kamil Zdzienicki - Jakub Dyjas 0:3 (6:11, 2:11, 5:11) Aleksander Khanin - Truls Moregardh 2:1 (11:3, 12:14, 13:11) Patryk Zatówka/Kamil Zdzienicki - Jakub Dyjas/Patryk Lewandowski 2:0 (14:12, 11:8)
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Sport 2025.10.26 22:50
Sport 2025.10.26 19:36
Sport 2025.10.26 13:45
Sport 2025.10.26 10:23
Sport 2025.10.25 13:46
Sport 2025.10.25 11:56
Biznes 2025.10.25 09:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji