
Według ekonomistów statystyczna, polska, trzyosobowa rodzina wydaje miesięcznie 300 zł więcej niż 4 lata temu.
- Dzisiaj stawiamy pytanie, jaki jest pomysł rządu i pomysł PiS-u na zatrzymanie wzrostu tych cen, aby świadczenia, które otrzymują polskie rodziny, nie były przejadane przez wysokie ceny gazu, artykułów spożywczych czy prądu – mówi Łukasz Prokorym z Platformy Obywatelskiej.
Wszystko w górę
Przykłady produktów, które zdrożały, to np. masło – z 3,96 zł w 2016 roku do 5,99 zł obecnie, cebula z 2,24 zł/kg do 4,99 zł/kg, schab bez kości – z 13,69 zł/kg do 19,99 zł/kg.
- Prawo i Sprawiedliwość lubi używać nazw z plusem, takich jak 500 plus. My dzisiaj przedstawiamy ich nowy program – drożyzna plus. Patrząc na cenę na półkach sklepowych, z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Przez 4 lata ceny wzrosły o wiele procent – mówi poseł Krzysztof Truskolaski. - Powoli artykuły, takie jak owoce i warzywa, stają się dobrami luksusowymi.
Przedstawiciele Platformy zwracają także uwagę na to, że mimo spadku cen ropy na światowych rynkach, w Polsce paliwo drożeje, np. przez podatek, który ma zostać przekazany na Fundusz Dróg Samorządowych (10 gr na litrze paliwa). Rośnie też cena prądu czy gazu.
- 4 lata temu baryłka ropy kosztowała 100 dolarów, przez ostatnie 4 lata jej cena utrzymuje się średnio na poziomie 40 dolarów. Cena obecna na stacjach paliw nie ma żadnego uzasadnienia, poza tym, że jest to pompowanie budżetu państwa – mówi Tomasz Cimoszewicz, kolejny poseł Platformy. - Moim zdaniem mit profesjonalisty ekonomicznego Mateusza Morawieckiego pada tak samo jak kwestia godności ludzkiej. Niestety ubóstwo wśród Polaków znów wzrosło o 1%, licząc rok do roku. Transfery socjalne ewidentnie nie idą w to miejsce, w które powinny iść czyli do najbardziej potrzebujących.
Co z tym zrobić
Jaka ma być recepta na ten problem? Platforma ma kilka rad do obecnie rządzących.
- Jak obniżyć ceny paliw? Zniesienie opłaty do Funduszu Dróg Samorządowych, bo i tak z niej nie budują się drogi. Po drugie zmniejszenie akcyzy na paliwo. Przypomnę, że Jarosław Kaczyński mówił o tym, że akcyza na paliwo jest za wysoka, tylko że nic się nie zmieniło od tego czasu. Cena benzyny i ropy wpływa na cenę innych produktów. Jeśli chodzi o prąd, wróćmy do odnawialnych źródeł energii. PiS zaorał OZE, a czas zacząć rozmawiać o wiatrakach, o fotowoltaice, czas wreszcie wziąć się do pracy – mówi poseł Krzysztof Truskolaski.
Poza tym ważna jest też odpowiedzialna polityka fiskalna. Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej powinna zacząć reagować na rosnącą inflację, a więc także ceny produktów, ale to wymagałoby podniesienia stóp procentowych, co niestety miałoby wpływ na podniesienie rat kredytów, a na to żadna władza przed wyborami się nie zdecyduje.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl