POLECAMY
Starcie Pogoni z Jagiellonią miało zaskakujący przebieg. Portowcy oddali na bramkę Dumy Podlasia blisko 40 strzałów, a mimo to przegrali.
- Gratuluję zespołowi zwycięstwa. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu tej wygranej. Dziękuję naszym kibicom. To niesamowite, w jakiej liczbie dzisiaj stawili się w Szczecinie i nas dopingowali po czwartkowym spotkaniu w Macedonii. Kibice podróżują za nami po całej Europie. Bardzo dziękuję im za to, że dzisiaj byli tu z nami i wierzyli w nas do końca. Gratuluję Pogoni dobrego spotkania. Liczba stworzonych przez nich sytuacji powoduje, że pewnie jest w nich duże rozgoryczenie i rozczarowanie. To w pełni zrozumiałe, po takim meczu zespół musi się tak czuć. Gratuluję im naprawdę bardzo dobrego spotkania i życzę powodzenia w następnych meczach. Poniekąd powiedziałem już trochę, jak wyglądał scenariusz tego spotkania. Dzisiaj czułem, że byliśmy drużyną, która gra o zwycięstwo do końca, która jest gotowa na poświęcenie i cierpienie. Ten mecz nie był dla nas łatwy. Do końca mieliśmy wiarę w wygraną. Osobiście bardzo się cieszę. Grałem już kilka meczów z Pogonią na tym stadionie i jeszcze nigdy dotąd nie wróciłem do Białegostoku z trzema punktami. Dzisiaj tego dokonaliśmy - w ten sposób pomeczową konferencję prasową rozpoczął Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii. Opiekun Żółto-Czerwonych zaznaczył, że ważnym elementem białostockiego zespołu nieustannie jest młodzież. 19-letni Miłosz Piekutowski dokonywał między słupkami cudów, a 17-letni Oskar Pietuszewski zdobył w doliczonym czasie gola na wagę trzech punktów. - Chciałbym też zwrócić uwagę na coś, o czym mówi się mało, ale dzisiaj jest ku temu dobra okazja. Jakimi rocznikami graliśmy na przestrzeni całego spotkania, jakimi kończyliśmy je. Zaczynając od bramki to 2006, 2008, 2005, 2007, a na boisku wcześniej był jeszcze Dimitris Rallis, czyli rocznik 2005. Cieszy to, że młodzież jest, walczy o swoje minuty, ciężko na to pracuje, a dzisiaj miała bardzo duży wpływ na końcowy wynik, czego im gratuluję. Wierzę, że będą dalej ciężko pracować, podchodzić do każdego dnia z dużą pokorą, rozwijać się. Zobaczymy, jak ich kariery będą się układać. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Teraz będzie trochę czasu, żeby odpocząć po tym bardzo trudnym okresie, który jest za nami i przygotować się do finiszu tego roku, który również będzie bardzo intensywny. Przed nami łącznie osiem spotkań, z czego pięć wyjazdowych, także, żebyśmy za długo nie posiedzieli w domu, to znowu trochę pojeździmy - stwierdził 33-latek. Kolejny mecz Jagiellonia rozegra dopiero 23 listopada. Jaki jest więc szczegółowy plan na zbliżającą się przerwę? - Planujemy dwa dni wolnego. W środę i czwartek trenujemy, a w piątek gramy sparing z Pogonią Grodzisk Mazowiecki przy ul. Elewatorskiej. Po tym sparingu piłkarze mają cztery dni wolnego i zaczynamy przygotowania do meczu z GKS-em Katowice w środę. Musiałem sobie to dobrze policzyć, bo mieliśmy z zespołem pewien zakład i też o to na boisku dzisiaj walczyli. I wywalczyli - powiedział Siemieniec.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Sport 10:04
Aktualności 10:00
Zdrowie 10:00
Sport 09:24
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Nauka 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji