POLECAMY
W niedzielę (2.12) do Białegostoku zawitał Joulupukki – Mikołaj z Rovaniemi w Finlandii. Na spotkanie z nim przybyły tłumy.
Dzieci nie mogły się doczekać spotkania z Mikołajem Już po raz szósty do Białegostoku przybył prawdziwy Mikołaj. Rokrocznie na spotkanie z nim przychodzi wielu mieszkańców miasta, którzy chcą na własne oczy zobaczyć niezwykłego gościa. - Tak się cieszę, że zobaczę prawdziwego Mikołaja! Mama powiedziała, że dzisiaj tutaj będzie, a w wigilię przyjdzie do nas do domu i da nam prezenty. Już wysłałem do niego list, byłem grzeczny. Na pewno dostanę garaż z samochodami, widziałem taki w reklamie, nie mogę się doczekać. I dużo słodyczy, i może jeszcze coś – mówi 7-letni Kuba Popławski, który przyszedł na spotkanie wraz z rodzicami – Mikołaj ma długą, białą brodę, czerwony strój i czapkę czerwoną z takim pomponem, no i worek pełen prezentów dla grzecznych dzieci – dodaje. - Nasz syn od rana nie mówi o niczym innym, jak o spotkaniu z Mikołajem. W ubiegłym roku był przeziębiony, więc nas nie było, a w tym roku nie było opcji – ciepłe kurtki i szaliki, bo jest trochę zimno – i jesteśmy. Czkamy. Sami chyba też jesteśmy trochę podekscytowani – dodaje Anna Popławska, mama Kuby. Mikołaj pojawił się na Rynku Kościuszki około godz. 18.00, aczkolwiek już od rana miał pełne ręce roboty. Jak co roku spotkał się z chorymi dziećmi i wręczył im prezenty, które ufundowali lokalni przedsiębiorcy. Niezwykły jegomość pojawił się również podczas II Biegu Mikołajkowego na stadionie lekkoatletycznym przy ul. 11 Listopada. Atrakcje w centrum rozpoczęły się od godz. 16.30. Na scenie białostoczan rozgrzewali zespół Winnica, Michał "Cira" Ciruk, chór studentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Białymstoku oraz Big Band Zespołu Szkół Muzycznych w Białymstoku - Jest trochę chłodno, ale jak widać, niska temperatura nie zniechęciła ludzi, szczególnie najmłodsi są tak przejęci, że chyba nie zauważają nawet tego – mówi Karolina Tatarczyk. – Moje dzieciaki od tygodnia szykowały się na spotkanie z Mikołajem, a kolędy to śpiewają dzisiaj tak głośno, że chyba zaraz chrypki dostaną – dodaje. Gość zapalił lampki na ogromnej świątecznej choince Mikołaj wraz z prezydentem Białegostoku zapalił lampki na miejskiej choince, która jak co roku jest okazała i piękna. - My w domu niedługo też ubierzemy choinkę. Będzie duża, do samego sufitu. Będę z młodszym bratem i mamą robiła ozdoby z papieru. Umiem robić już łańcuch, taki kolorowy i bardzo długi. I mama pokaże nam, jak robić inne rzeczy, gwiazdki i bombki. Ja pomaluję je brokatem – mówi 6-letnia Hania Więcko, która przyszła na spotkanie z Mikołajem z rodzicami i młodszym bratem Antkiem. Gdy na scenie pojawił się niezwykły gość, dziecięcym okrzykom nie było końca. Radość malowała się na twarzach najmłodszych, którzy często siadali rodzicom na ramiona, by z góry lepiej widzieć prawdziwego Mikołaja z Laponii. - Po raz szósty widzę ogromne tłumy, wszystkich tych, którzy byli grzeczni oczywiście. Kilka lat temu było nas mniej, a teraz jest nas nawet kilka tysięcy. Witam wszystkich, witam też konsula honorowego Finlandii w Białymstoku pana Andrzeja Parafiniuka, który jest sprawcą tego wszystkiego – mówił prezydent Tadeusz Truskolaski. – Drogie dzieci, Mikołaj przyjechał specjalnie do Białegostoku, by być tu z Wami! – cieszył się. Najwięcej emocji wzbudziła jednak wypowiedź wyjątkowego gościa, a więc Mikołaja, który zwrócił się do przybyłych w języku polskim, co wywołało mnóstwo radości wśród białostoczan. Gość powiedział, że prosił panią Zimę o śnieg: - Ale ona jest taka kapryśna, że jeszcze nie chce – żartował. Dzieci zadały też trudne pytania Na scenie pojawiły się również dzieci, które wzięły udział w konkursie "Zadaj pytanie Mikołajowi" i zaprezentowały najciekawsze pytania. Miały okazję osobiście porozmawiać przybyłym gościem. - Czemu Mikołaj ciągle ubiera się na czerwono? - zapytała 6-letnia Paulinka. - Nigdy o tym nie myślałem. To chyba moje elfy są za to odpowiedzialne. A biały i czerwony to później zrozumiałem, że to musi być polski kolor – odpowiedział jej Mikołaj. Kolejne pytanie padło z ust Jakuba z Giżycka: - Gdzie Mikołaj spędza wakacje? Zainteresował się chłopiec. Gość z białą brodą przyznał, że odpoczywa u siebie – w Laponii, gdzie chodzi do lasu m.in. na jagody czy grzyby. Lubi też łowić ryby, chociaż - jak sam przyznał - często zapomina nadziać na haczyk robaka. - Jak Mikołaj dba o brodę, że ma taką długą kręconą i lśniącą? - zapytała zaś 5-letnia Maja. - To jest czasami problem, dlatego, że nie widzę mojej brody. Moje elfy często do mnie wołają – broda nie wygląda dobrze. Potem pracują nad nią, jak nad fryzurą i zawsze potem wygląda fajnie – odpowiedział jej Mikołaj. Czwarte pytanie zadała Marta, pytając o to, czy Mikołaj korzysta z internetu i Facebooka. - Ja mam tak dobrze, że nie muszę. Mam tyle tych elfów, jest ich dużo jak gwiazd na niebie. One mają internet. U was też wiadomo, że dziadek i babcia nie używają tyle tego internetu, a ja też jestem tak stary - usłyszała dziewczynka. Po zapaleniu lampek przyszedł czas na wspólne kolędowanie z przybyłym gościem. Następnie Mikołaj zszedł ze sceny do czekających na niego dzieci i rozdał im cukierki. - Mamy nadzieję, że wrócisz za rok! – krzyczeli w jego stronę najmłodsi. Portal BiałystokOnline patronował wizycie Mikołaja.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl
Sport 2025.11.02 19:53
Sport 2025.11.02 09:36
Sport 2025.11.02 08:46
Sport 2025.11.01 15:32
Aktualności 2025.10.31 17:00
Praca 2025.10.31 15:00
Kryminalne 2025.10.31 14:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji