
Jeszcze trzy dni temu benzynę 95-oktanową można było zatankować w Białymstoku za ok. 5,70 zł/l. Teraz cenom za ten rodzaj paliwa bliżej do kwot 5,90 zł, a nawet 5,95 zł/l. To oczywiście efekt konfliktu na Bliskim Wschodzie i choć od wczoraj, po słowach Donalda Trumpa o możliwym rozejmie, ropa dosyć mocno tanieje, to jednak na stacjach paliw efektu takiego stanu rzeczy nie widać. To normalne, bo ceny paliw mają bezwładność, ale tylko w jedną stronę. Potrafią szybko rosnąć, lecz już spadać niekoniecznie.
W tym momencie podrożały benzyny i olej napędowy, za to sytuacja autogazu wygląda dosyć stabilnie. Czy taki stan rzeczy dotyczący LPG potrwa jeszcze przez jakiś czas? Trudno powiedzieć, bo wojenny obraz na Bliskim Wschodzie zmienia się dosyć dynamicznie.
W każdym razie ci, którzy tankują Pb95, Pb98 oraz ON, nie mogą na razie liczyć na powrót cen sprzed kilku dni, a to oznacza, że wakacyjne podróże na przełomie czerwca i lipca będą droższe od tych, które miały miejsce w trakcie niedawnego długiego weekendu. Krótko mówiąc, tanio już było.
rafal.zuk@bialystokonline.pl