POLECAMY
"Wózek z małym dzieckiem, pcha chłopiec... kobieta przed nimi, chwieje się na nogach, wchodzi na jezdnię" - taką informację otrzymali policjanci z łomżyńskiej komendy. 36-latka miała ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie. Dzieci trafiły pod opiekę cioci.
W poniedziałek (27.07) przed godz. 21.00, łomżyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że przy stadionie miejskim "spaceruje" kobieta z dwójką dzieci. Ze zgłoszenia wynikało, że nie interesuje się losem małoletnich i co jakiś czas wchodzi pod nadjeżdżające samochody. Na miejsce niezwłocznie zostali wysłani funkcjonariusze łomżyńskiej "patrolówki". Grozy całej sytuacji dodawał fakt, że kobieta razem z dziećmi miała iść jezdnią, jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Badanie alkomatem wykazało, że 36–latka była nietrzeźwa. W organizmie miała ponad 2,2 promila alkoholu. Policjantom oświadczyła, że jest osobą dorosłą i nie musi się nikomu tłumaczyć. Pod jej opieką było dwóch chłopców. 2-latek siedział w pchanym przez 10-latka, wózku. Chwilę przed przyjazdem policjantów do kobiety podeszła jej ciocia, która, jak się okazało, została powiadomiona telefonicznie przez starszego z chłopców. Starsza pani, zabrała dzieci do siebie. Nietrzeźwa 36–latka trafiła do policyjnego aresztu. O niewłaściwym sprawowaniu opieki nad małoletnimi synami poinformowany zostanie sąd rodzinny. Za narażenie na niebezpieczeństwo, kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl
Sport 17:05
Kultura i Rozrywka 16:00
Aktualności 15:00
Kulinaria 13:30
Kultura i Rozrywka 13:11
Aktualności 12:40
Aktualności 10:10
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji