POLECAMY
Zgodnie z przepowiednią Majów w piątek, 21 grudnia nastąpi koniec świata. Z tej okazji, Kwartet Tansmana z wystąpi z koncertem adekwatnym do sytuacji. Żart to jednak nie do końca, o czym świadczy dobór utworów na 20 grudnia.
Koncert rozpocznie się od L. van Beethoven i jego Wielkiej fugi B-dur op. 133. Jak opisuje Marcin Strzelecki, już u pierwszych słuchaczy utwór wywołał, co najmniej zdziwienie. Kontrowersje budzi do dziś. Obsesyjnie powtarzane rytmy, nagłe zmiany temp i tonacji, dysonanse i ostre brzmienie składają się na ogólne wrażenie dźwiękowego chaosu. Piękno Wielkiej fugi tłumaczy estetyka turpizmu, głosząca ideę piękna w brzydocie. Dzieła tego typu to skuteczne antidotum na otaczające nas zewsząd piękno usypiające, znieczulające i zobojętniające. Opus 133 Beethovena to dzieło apokaliptyczne. W sensie dosłownym, jako "objawienie" , prowadzące do przebudzenia, wyrwania z letargu. W sensie proroczym, wyznaczając przyszłość muzyki. W drugiej części koncertu zagra Kwartet na koniec czasów O. Messiaena. Po raz pierwszy utwór ten został wykonany 15 stycznia 1941 roku w niemieckim obozie jenieckim w Zgorzelcu. W nieogrzewanej sali, na rozpadających się instrumentach, w samym środku wojny czterej muzycy odegrali dla kilkuset osób dźwiękową opowieść o końcu świata. Kompozytor wspominał później: "Nigdy więcej mojej muzyki nie słuchano z taką uwagą i zrozumieniem". Na pierwszej stronie partytury kompozytor umieścił inskrypcję "Pamięci Anioła Apokalipsy, który wznosi ramię ku niebu, mówiąc Nie będzie już czasu". O wydarzeniu: Koncert na koniec świata w OiFP
Magdalena Gorbacz
magda.g@bialystokonline.pl
Aktualności 17:00
Praca 15:00
Kryminalne 14:30
Kultura i Rozrywka 13:50
Aktualności 12:10
Sport 11:30
Kultura i Rozrywka 10:42
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji