Białystok Online

Kryminalne

Lekarka z białostockiego pogotowia ponownie przed sądem

2015.06.17 00:00
Lekarka z białostockiego pogotowia ponownie przed sądem
Fot: pixabay.com

Przed białostockim sądem rozpoczęła się sprawa lekarki z białostockiego pogotowia. Jolanta P., po przyjeździe do pacjenta, nie zabrała karetką 43-letniego mężczyzny. Po kilku godzinach białostoczanin zmarł.

Sprawa dotyczy zdarzenia z lipca 2010 roku. 43-letni mężczyzna bardzo źle się czuł, w nocy żona zdecydowała się wezwać do niego pogotowie. Po przyjeździe medyków udzielono mu podstawowej pomocy, ale nie zabrano do szpitala, gdyż nic nie wskazywało na zagrożenie życia 43-latka. Po kilku godzinach karetka znowu przyjechała na miejsce. Niestety stan mężczyzny był bardzo poważny. Przeprowadzona reanimacja nie pomogła. 43-latek zmarł.

Śledczy uważali, że lekarka postawiła błędną diagnozę. Gdyby mężczyzna po pierwszym przyjeździe karetki trafił do szpitala, być może udałoby się go uratować. Lekarka ma długi, bo aż 30-letni, staż pracy. Wcześniej nie było na nią skarg.

W sądzie pierwszej instancji lekarka została skazana za nieumyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia pacjenta. Jolanta P. usłyszała wyrok 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił jednak ten wyrok, bo w sprawie jest sporo niejasności. Biegli w swoich opiniach nie wykazali jednoznacznie winy lekarki. Dodatkowo ważnym faktem jest, że nigdy nie przeprowadzono sekcji zwłok i tak naprawdę nie wiadomo, na co zmarł pacjent.

Lekarka ponownie stanęła przed sądem, nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Nie chciała też odpowiadać na żadne pytania.

Łukasz Wiśniewski

Łukasz Wiśniewski

lukasz.w@bialystokonline.pl

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas