Białystok Online

Aktualności

Lewica przypomina - problem bezpańskich zwierząt jest duży. Ma pomysł, jak temu zaradzić

2019.09.24 14:54
Lewica przypomina - problem bezpańskich zwierząt jest duży. Ma pomysł, jak temu zaradzić
Fot: Lewica w Podlaskiem

We wtorek podlaska Lewica postanowiła zastanowić się nad bezdomnością białostockich psiaków. A ten problem jest dość duży od dawna.

W schronisku cały czas jest około 200 psiaków

Mimo licznych starań, organizowanych akcji i promocji adopcji zwierząt, bezpańskich czworonogów wciąż przybywa. Wiele z nich przez lata ogląda świat zza schroniskowych krat, czekając na nowy dom.

- Obecnie w białostockim schronisku dla zwierząt przebywa 185 psów – zauważył Wojciech Koronkiewicz (ostatni na liście Lewicy). – Niewiele mniej zwierząt jest w schroniskach w Sokółce i w Hajnówce. Ilość bezdomnych psów i kotów w Polsce rośnie lawinowo. Trafiają do schronisk głownie z powodu niefrasobliwości właścicieli zwierząt. Trafiają nieraz na kilka lub kilkanaście lat. Do tej pory zajmowano się leczeniem skutków, a nie zapobieganiem. Jedynym ratunkiem jest w tej sytuacji ograniczenie przyrostu bezdomnych zwierząt poprzez finansowanie sterylizacji i kastracji na wniosek mieszkańca gminy. Sposób jest tani i łatwy do zorganizowania – dodał.

Jego zdaniem wystarczy zmienić jedno słowo w już istniejącej ustawie. Ustawa o Ochronie Zwierząt z dn. 21 sierpnia 1997 (Dz. U. 1997 Nr 111 poz. 724 z poz. zm.) w Art. 11a pkt. 3a o treści "3a. Program, o którym mowa w ust. 1, może obejmować plan sterylizacji lub kastracji zwierząt w gminie, przy pełnym poszanowaniu praw właścicieli zwierząt lub innych osób, pod których opieką zwierzęta pozostają. Zamienić na treść "Program, o którym mowa w ust. 1, zapewni plan sterylizacji lub kastracji zwierząt w gminie, przy pełnym poszanowaniu praw właścicieli zwierząt lub innych osób, pod których opieką zwierzęta pozostają".

W niektórych gminach taki program już istnieje i jest z powodzeniem realizowany, aczkolwiek w niektórych samorządach każdy grosz w budżecie się bardzo liczy. W związku z tym Lewica jest zdania, że program bezpłatnej sterylizacji powinien być pokryty z rządowych funduszy, które mogłyby trafiać np. do Wojewódzkich Inspektoratów Weterynaryjnych.

- Ten system już istnieje, wystarczy naprawdę niewielka zmiana, aby zaczął poprawnie działać. Pracownicy schroniska postulowali też obowiązkowe znakowanie zwierząt, wprowadzone do jednej bazy, co umożliwi szybkie odnalezienie właściciela psa – uważa Koronkiewicz.

Trzeba pamiętać o prawach zwierząt

Z kolei Katarzyna Rosińska (3. na liście Lewicy w Podlaskiem) zachęciła do rozmawiania o ochronie praw zwierząt. Zapowiedziała, że w tej kwestii konieczne jest podjęcie szybkich i zdecydowanych działań:

- Lewica stoi po stronie słabszych. Także tych, którzy nie mogą sami się bronić. Dlatego będziemy chronić praw zwierząt. Powołamy Rzecznika Praw Zwierząt, który będzie nadzorował przestrzeganie praw zwierząt w fermach i hodowlach, a także wyciągał konsekwencje w przypadku ich złamania. Wprowadzimy zakaz niehumanitarnych metod uboju, takich jak np. ogłuszanie. Zakażemy tresury zwierząt i ich udziału w pokazach cyrkowych. Do tej pory zakazy takie wprowadzane były przez prezydentów niektórych miast, a już najwyższy czas, żeby zakaz ten dotyczył całej Polski. Zyski nie mogą stać nad prawami zwierząt. Dlatego zamkniemy fermy futrzarskie. W dzisiejszych czasach osoba, która chce nosić futro, może to robić bez krzywdy dla zwierząt – nosząc futro sztuczne. Nie ma żadnego powodu, by dopuszczać do cierpienia tylu istot – mówiła.

Rosińska zwróciła uwagę na to, że w XXI wieku każdy może zapobiegać cierpieniu zwierząt. Wystarczy tak naprawdę chcieć.

- Ochrona praw zwierząt to także ochrona klimatu. Mamy szóste wielkie wymieranie, a dyrektorami parków narodowych zostają myśliwi, którzy nie mają nic wspólnego z ochroną środowiska i myślą tylko o tym, jak odstrzelić kolejny gatunek. Jest to niedopuszczalna sytuacja, na którą nie wyrażamy zgody. Dobro dzikich zwierząt to także nasze wspólne dobro i przyszłość – wyjaśniała Rosińska.

Lewica twierdzi także, że rząd powinien znacznie bardziej skupić się na współpracy z organizacjami pozarządowymi i środowiskami naukowymi w zakresie praw zwierząt i ochrony środowiska. Ich zdaniem obecny rząd zamiast tego walczy z badaniami naukowymi i organizacjami pozarządowymi.

- Zmienimy to. Wprowadzimy politykę ochrony praw zwierząt i środowiska naturalnego w oparciu o fakty i badania naukowe, w porozumieniu z organizacjami działającymi na rzecz praw zwierząt – zapewnia Rosińska, której towarzyszył adoptowany przed dwoma laty ze schroniska pies. Taką postawą działaczka chce zachęcać do rozważnych adopcji, dzięki którym można zyskać wspaniałego przyjaciela na lata.

Justyna Fiedoruk

Justyna Fiedoruk

justyna.f@bialystokonline.pl

Przeczytaj także
Popularne dzisiaj

Masz ciekawy temat?

Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?

Napisz do nas