Sport

+ więcej zdjęć

W Wasilkowie, u zbiegu ul. Dwornej i Kryńskiej, odbyło się w niedzielę (7.01) kolejne wspólne morsowanie. Tym razem, ze względu na siarczysty mróz, wejście do wody wymagało jeszcze większej odwagi niż zwykle.

Członkowie Podlaskiego Klubu Morsów znów zażyli zimnej kąpieli. Ba, lodowatej, gdyż w niedzielę w najcieplejszym punkcie dnia termometry wskazywały -10°C. Mimo potężnego mrozu na wejście do wody zdecydowało się kilkadziesiąt osób i trzeba przyznać, że tylko z nielicznych twarzy można było wyczytać, że kąpiel faktycznie odbywa się w arktycznych warunkach pogodowych.

A po co w ogóle morsy decydują się na takie lodowate atrakcje? Niektórzy robią to z czystej przyjemności, a inni dla zdrowia. Morsowanie stymuluje bowiem pracę układu odpornościowego, pozytywnie wpływa na skórę czy też poprawia wydolność układu sercowo-naczyniowego.

Przypomnijmy, że Podlaski Klub Morsów wspólne wejścia do wody organizuje w okresie zimowym co tydzień. Kąpiele odbywają się w każdą niedzielę o godz. 13.00 w rzece Supraśl przy plaży w Wasilkowie u zbiegu ul. Dwornej i Kryńskiej.

W Białymstoku powstanie nowy klub seniora. Ruszyły prace budowlane

Nowe miejsce dla seniorów w Białymstoku. Klub przy Pietkiewicza już otwarty

Wpuścili 4 tys. ryb do Narwi. Pomagał zawodnik Jagiellonii

Sędziowski skandal w meczu Górnik - Jagiellonia. Arbitrzy zawieszeni!

Znakomita passa Jagiellonii dobiegła końca. O decyzji sędziego będzie głośno

Takiego miejsca w Białymstoku jeszcze nie było. Otwarcie już w sobotę