POLECAMY
Duma Podlasia nie dała się pokonać wyżej notowanemu rywalowi i wywiozła z Francji cenny punkt. Po meczu z RC Strasbourg Adrian Siemieniec był zadowolony z postawy swoich podopiecznych i zachęcał do tego, by szanować remis wywalczony na niezwykle trudnym terenie.
- Mam uczucie satysfakcji oraz pewnego rodzaju spełnienia. Pokazuje to miejsce, w którym jesteśmy oraz skalę postępu, który poczyniliśmy jako drużyna. Graliśmy z bardzo dobrą, europejską drużyną i było to czuć. Nikomu nie trzeba przedstawiać poziomu ligi francuskiej. Dzisiaj było czuć jakość, intensywność, siłę tej drużyny oraz drzemiący w niej potencjał. To młody zespół, który może być już tylko lepszy. Bardzo cieszymy się, że wieloma fragmentami ten mecz był wyrównany. Były też fragmenty, kiedy to my byliśmy lepszą drużyną. Oczywiście końcówka zdecydowanie należała do drużyny ze Strasbourga. Finalnie wybroniliśmy się. Zawsze może być lepiej, ale nie dajmy się zwariować. Trzeba szanować ten punkt. To jest bardzo dobra drużyna. Możliwości kadrowe, którymi dysponuje ekipa ze Strasbourga, wydane 110 milionów na transfery przychodzące, wartość tych piłkarzy - to zupełnie inne możliwości od tych, którymi my dysponujemy. Mimo to potrafiliśmy wieloma fragmentami rywalizować z nimi jak równy z równym - w ten sposób pomeczową konferencję prasową rozpoczął Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii. Opiekun Żółto-Czerwonych stwierdził również, że kluczowe w odniesieniu sukcesu były cechy wolicjonalne. - Charakter, poświęcenie, determinacja - to wszystko cieszy, bo to wartości, które chcę widzieć. Dzisiaj je zaprezentowaliśmy. Był to naprawdę dobry mecz - dużo jakości bez piłki, z piłką, na tle takiego przeciwnika zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Jestem dumny z zespołu. Niesamowite rzeczy robi ta drużyna. Będę to podkreślał na każdym kroku, żeby nie stało się to normą i żeby to nie spowszechniało. To nie jest nic oczywistego, nic, nad czym powinniśmy przejść do porządku dziennego - oznajmił 33-latek. Kluczową postacią Jagiellonii był w czwartek młodziutki bramkarz - Miłosz Piekutowski. Znakomity występ tego zawodnika docenił też szkoleniowiec gospodarzy. - Piekutowski był bohaterem. Niebywały występ. Z pewnością nie zapomni tego dnia, bo był wspaniały, dzięki niemu nie strzeliliśmy więcej bramek. Jagiellonia to oczywiście bardzo dobry zespół, bardzo odważny, uwielbiam to. Podobało mi się m.in. to, że rozgrywali w taki, a nie inny sposób piłkę przez bramkarza. Wiedziałem, że to będzie trudny mecz. Rywal nie przegrał już 18 spotkań w silnych rozgrywkach. Wielki szacunek dla bramkarza, dla trenera i całego zespołu Jagiellonii - oznajmił Liam Rosenior, trener RC Strasbourg.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Zdrowie 11:00
Kulinaria 10:30
Kryminalne 10:20
Biznes 10:00
Sport 09:03
Sport 08:30
Kultura i Rozrywka 08:25
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji