Aktualności

Karol Tylenda, były członek zarządu województwa podlaskiego, Mirosław Oliferuk dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz dwaj pracownicy z Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego odpowiadali przez sądem za naruszenie ustawy antykorupcyjnej.

Zdaniem prokuratury Tylenda miał nakłaniać dyrektora WORD-u, by przyznał większą pensję zatrudnionemu protegowanemu. Uzasadnienie wyroku było utajnione ze względu na materiały operacyjne Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jakie były materiałami dowodowymi. Na ławie oskarżonych zasiadały w sumie cztery osoby. Poza Karolem Tylendą i Mirosławem Oliferukiem, którzy mieli wykorzystywać swoje stanowiska do pomagania znajomym, prokuratura oskarżyła też dwóch pracowników urzędu marszałkowskiego.

Mężczyznom groził nawet rok więzienia i zakaz pełnienia funkcji publicznych. Sprawa dotyczyła też nieprawidłowości przy dysponowaniu unijnymi dotacjami.

Oliferuk i Tylenda zostali uniewinnieni, sąd jednak skazał dwóch pozostałych mężczyzn na więzienie w zawieszeniu za niezgodne z prawem dorabianie przy rozdzielaniu unijnych pieniędzy. Urzędnicy, którzy zajmowali się między innymi oceną wniosków o dofinansowanie, po godzinach pisali też odpowiednie wnioski na zlecenie firm, które się o nie ubiegały.

Jego brat zginął w wypadku. Wywalczył 100 tys. zł odszkodowania

Deweloper pobrał zbyt dużo pieniędzy. Musi oddać inwestorom ponad 300 tys. zł

Pobicie ze skutkiem śmiertelnym. 16-latek skazany na więzienie

Weekend w mieście. Sprawdź, co zaplanowano w Białymstoku

Będą biec dla Niepodległej. Autobusy pojadą innymi trasami

Potrzebne jest przełamanie. Przed Jagą trudny wyjazd na teren "Grosika"