Kultura i Rozrywka

Jesteście trzecią publicznością, która słyszy nasz nowy materiał - zwrócił się do osób zgromadzonych w piątkowy wieczór w Famie Wojtek Mazolewski, lider i basista Pink Freud. Grupa jest właśnie w trasie promującej najnowszy krążek.

Kwartet, uznawany za jedną z najciekawszych grup jazzowych młodego pokolenia, zaprezentował utwory z płyty "Horse & Power", ukazującej się 15 maja, a zainspirowanej podróżami, m.in. do Japonii.

Odważne posunięcie - zważywszy na fakt, że od premiery krążka dzieli nas jeszcze miesiąc, a w sieci posłuchać można jedynie promo mixu. Mimo to, klub wypełniony był po brzegi. Wszak Pink Freud znani są z energetycznych występów na żywo. Niektórzy wspominali znakomity koncert, który muzycy dali w Białymstoku w 2010 roku. Dorównanie mu energią okazało się być niełatwe. Usłyszeliśmy wprawdzie inteligentnie zapętlone partie, błyskotliwe solowe popisy, eksperymenty z elektroniką, rozjechany jass i pełną emocji radość grania, ale nie udało się uniknąć porównań do poprzednich występów.

Najlepszą częścią koncertu były żywiołowe bisy, podczas których gorąco przyjęto wykonany przez Wojtka Mazolewskiego i spółkę cover utworu "The national anthem" Radiohead.

Jazzowa jesień w Białymstoku. Ruszył nowy sezon koncertów w BOK-u

"Białystok pamięta". Wolontariusze będą rozdawać niezapominajki

Festiwal Wschód Kultury/Inny Wymiar już w lipcu. Czeka nas ponad 30 wydarzeń

Wojciech Pertkiewicz wraca na stare śmieci. Teraz będzie rywalem

2 lata inwestycji i 98 proc. szczelności. Tak zmieniła się granica z Białorusią

Jesienny weekend w Białymstoku. Zobacz przegląd wydarzeń