Pocztówka do babci, O.S.T.R. na stadionie. Up To Date Festival za nami

2017.09.10 15:00
To była rekordowa edycja festiwalu Up To Date. Na czterech scenach, w dwóch lokalizacjach wystąpiło ponad 50 z 16 krajów. Ósma edycja imprezy zakończyła się w Białymstoku nad ranem.
Pocztówka do babci, O.S.T.R. na stadionie. Up To Date Festival za nami
Fot: Grzegorz Chuczun
Na stadionie miejskim nie mogło zabraknąć festiwalowego malucha

Kryte parkingi stadionu miejskiego - tam po raz kolejny zostały zlokalizowane główne sceny muzyczne tegorocznego Up To Date Festival. Centralny Salon Ambientu miał pierwotnie dwie lokalizacje - sala kameralna Opery i Filharmonii Podlaskiej i Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego. Z tego drugiego miejsca organizatorzy zrezygnowali ze względu na niską temperaturę w sobotni wieczór i przenieśli cały Salon do Opery. Nie miał więc festiwal jeszcze jednej nowej lokalizacji, ale i tak impreza obfitowała w niespodzianki, muzyczne premiery i odkrycia.

O.S.T.R. w akcji. Wyjątkowy projekt na stadionie

Specjalny projekt przygotował O.S.T.R., który po raz pierwszy wystąpił na białostockim festiwalu. Hiphopowy artysta wykonał swoje utwory w elektronicznych aranżacjach. Na scenie pojawił się w koszulce z hasłem "Pozdro Techno".

- Siemanko Up To Date! Zróbcie wielki hałas dla wszystkich fanów muzyki elektronicznej! - witał się z uczestnikami festiwalu.

I zapowiadał swój występ: - Czy jesteście gotowi na coś wyjątkowego? Na coś, czego jeszcze w Białymstoku nie słyszeliście?

Koncert wypełniły głównie utwory z ostatniej płyty "Życie po śmierci", m.in. "We krwi", "To mój dzień", "Spowiedź", "Raut" czy "WudźTangClan". Było też trochę starszych kompozycji, np. "Kochana Polsko" czy "Psychologia tłumu". Wszystkie zabrzmiały ze specjalnymi elektronicznymi podkładami.

- Mam moc! Białystok! A wy? - zwracał się do ludzi O.S.T.R.

Adamowi Ostrowskiemu podczas występu na scenie T-Mobile Electronic Beats towarzyszył producent muzyczny i inżynier dźwięku DJ Haem.

Występy na największej festiwalowej scenie rozpoczął w sobotę Da Vosk Docta, czyli Kamil Szczepanik - jeden z najambitniejszych i najbardziej płodnych polskich producentów. Proponowana przez niego elektronika przypadła do gustu uczestnikom festiwalu i mnóstwo osób bawiło się podczas jego setu. Później na scenie zainstalował się hiphopowy projekt HEWRA, którego skład owiany jest tajemnicą, a awangardowe teksty intrygują. Członkowie zespołu szybko nawiązali kontakt z publiką, która wyśpiewywała z nimi kolejne utwory. Na scenie T-Mobile Electronic Beats wystąpili jeszcze Clams Casino z USA, Hucci z Nowej Zelandii, Lorenzo Senni Live z Włoch, Amnesia Scanner Live z Niemiec i WIXAPOL S.A. z Polski.

Kartka do babci? Obowiązkowo!

Na stadionie miejskim zlokalizowane były cztery główne sceny muzyczne, czyli wspomniana już T-Mobile Electronic Beats, ale też Technosoul, Czwarta Scena Czwórki i Red Bull 3Style Showcase. T-Mobile Electronic Beats podobnie jak przed rokiem sąsiadowała z Technosoul. W wystroju tej pierwszej tradycyjnie dominował różowy kolor. Posiedzieć można było na różowych poduchach, przestrzeń ozdobiły też różowe taśmy.

Oczywiście nie mogło zabraknąć malucha - tym razem w ciemnozielonym odcieniu. Był obowiązkowym tłem do "selfie". Na terenie festiwalu stanęła też instalacja "Manieczki Dance Mission" Gregora Różańskiego i Mateusza Kazuli (współpraca: Jacek Szczepanek i Bartek Jurek). Celem ich "misji" była artystyczno-badawcza wyprawa dyskoteki Ekwador w Manieczkach. Ekwador to absolutna ikona sceny klubowej peryferiów lat 90. Twórcy projektu wybrali się do tego klubu specjalnie stuningowanym Volkswagenem Golfem.

Po zabawie pod sceną odpocząć można było na leżakach. Nie brakowało entuzjastów marki "Pozdro Techno", którzy zaopatrywali się w ubrania z nośnym hasłem w sklepiku. Na stoisku partnera festiwalu T-Mobile Electronic Beats z kolei dostawali w prezencie plecaki z gadżetami, m.in. latarkami, chusteczkami odświeżającymi czy miętowymi pastylkami, a także podładowywali telefony czy odpoczywali na specjalnych instalacjach-siedziskach.

Prawdziwym hitem okazała się akcja "Wyślij pocztówkę do babci". Wybrać można było i kartkę, i znaczek. A gdy już się wypisało korespondencję, można było też dostać kawałek domowej roboty ciasta. Do skrzynki Poczty Polskiej ustawiła się długa kolejka. To kolejny po akcji 50+ ukłon w stronę seniorów i kolejny trafiony pomysł organizatorów festiwalu z Pogotowia Kulturalno Społecznego. Ciekawe, czym zaskoczą nas za rok.

Portal BiałystokOnline patronował imprezie.

Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl

1301 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39