POLECAMY
Dzisiaj (9.12) białostoccy youtuberzy - Dawid Kosiński oraz Marcin Połowianiuk zorganizowali akcję rozdawania mikołajkowych prezentów na Rynku Kościuszki. W licznej kolejce po sprzęt elektroniczny nie zabrakło gorących emocji.
Na placu pod białostocką katedrą zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Nasi rozmówcy ustawili się w kolejce, która przybrała kształt koła, prawie godzinę wcześniej (wydarzenie rozpoczęło się o 12:00), a jak sami relacjonowali - już wtedy na miejscu czekało kilkunastu chętnych. Musiała interweniować policja Zanim youtuberzy przybyli z workami pełnymi prezentów, wspomniane koło było ustawione w umownej kolejności. Ci, którzy zgromadzili się w złotej bombce, rozpoczynali grono oczekujących. Ostatecznie jednak wraz z Dawidem Kosińskim i Marcinem Połowianiukiem, czyli twórcami Kanału o technologii (z najpopularniejszym polskim podcastem o nowych technologiach w całym serwisie Apple Podcasts), ludzie z koła zaczęli - niczym na weselnej zabawie - wchodzić do środka. Problem w tym, że już tam pozostali. Zaburzyło to kompletnie kolejność i spowodowało ścisk, dlatego na miejscu pojawili się policjanci. "Jak za darmo, to biere!" Ostatecznie nie udało się zaprowadzić porządku na stałe. Co chwila proszono o zachowanie dystansu i kultury, ale wciąż dało się słyszeć narzekania, a nieco rzadziej, ale jednak - także wyzwiska pomiędzy rywalizującymi o prezenty białostoczanami. Przepychanki co chwila doprowadzały do krzyku ściśniętych w ten sposób osób, czujących napór ludzi z tyłu - zgłaszano nawet omdlenia. Jak się okazało, u niektórych osób chęć otrzymania czegoś za darmo była jednak silniejsza od potrzeby zachowania zdrowego rozsądku i kultury. I tak jednak trudno czynić porównania do atmosfery jaka nierzadko panuje na otwarciach wielkich centrów handlowych. Mimo wszystko, przy katedrze wprawdzie bywało nerwowo, ale nie doprowadzało to poważniejszych aktów agresji. Wiele osób uznało, że wygrywa po prostu metoda "kto pierwszy - ten lepszy". Było więc bardziej "śmieszno" niż "straszno". Youtuberzy niewątpliwie byli wyraźnie zakłopotani zaistniałą sytuacją, ale spokojnie sprawdzali potrzebne do otrzymania prezentu potwierdzenia subskrypcji ich kanału na YouTube i wręczali "gifty". Gdy rozdano ostatni prezent, dało się usłyszeć wręcz krzyki zawodu niepocieszonych osób, którym nie udało się zdobyć darmowego sprzętu, chociaż prezentów wcale nie było mało.
Kamil Pietraszko
24@bialystokonline.pl
Sport 08:30
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Biznes 07:50
Aktualności 2025.10.16 17:40
Praca 2025.10.16 15:49
Zdrowie 2025.10.16 15:28
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji