Obiecujący początek i szybka odpowiedź gospodarzy
Piłkarze Jagiellonii Białystok do pierwszego meczu w eliminacjach Ligi Konferencji przystąpili w kiepskich humorach, gdyż na inaugurację nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy Żółto-Czerwoni przegrali przed własną publicznością 0:4 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Wyjazdowy bój z FK Novi Pazar miał być więc okazją do rehabilitacji za kompromitującą porażkę sprzed niespełna tygodnia i początek meczu pokazał, że w Jagiellończykach faktycznie jest sportowa złość. Choć w pierwszych fragmentach pojedynku w poczynaniach białostoczan widać było nerwowość, to jednak już w 9. minucie świetnym prostopadłym podaniem od Jesusa Imaza obsłużony został zastępujący Afimico Pululu Dimitris Rallis, a młody Grek skorzystał z tego zagrania i pewnym uderzeniem dał Jadze szybkie prowadzenie. Niedługo później napastnik Dumy Podlasia mógł skompletować dublet, ale Rallis kapitalnej centry Wojtuszka nie wykorzystał i z najbliższej odległości główkował wprost w bramkarza gospodarzy.
Żółto-Czerwoni prezentowali się na murawie pewniej, Jagiellończycy wręcz kontrolowali grę, jednak w 19. minucie Serbowie świetnie rozprowadzili piłkę, wybornym podaniem popisał się Bob Omoregbe, a wszystko celnym strzałem obok interweniującego Abramowicza sfinalizował Ejike Opara, w efekcie czego wynik spotkania ponownie był remisowy.
Po trafieniu na 1:1 znów futbolówka wpadła w posiadanie Jagi, lecz niewiele z tego wynikało. Groźnych akcji było bowiem jak na lekarstwo, a jedną z ciekawszych oglądaliśmy w 32. minucie meczu, kiedy to potężną bombę zza szesnastki posłał Leon Flach. Niestety piłka przeleciała obok lewego słupka bramki strzeżonej przez Zeljko Samcovicia.
W ostatniej fazie pierwszej połowy widzieliśmy jeszcze niebezpieczne, ale na szczęście niecelne, uderzenie Omoregbe, pomyłkę z dystansu Ljajicia i chybione uderzenie Imaza z powietrza.
Król powrócił
Druga część starcia rozpoczęła się od szarży Omoregbe prawą stroną boiska i zagrania futbolówki wzdłuż pola karnego, gdzie żaden z zawodników FK Novi Pazar nie zdołał skierować piłki do siatki, a sytuacja ku temu była znakomita. Następnie spotkanie wyraźnie się uspokoiło, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Jaga nieco groźniej zaatakowała dopiero w 73. minucie, kiedy to do uderzenia zza szesnastki doszedł Taras Romanczuk. Strzał kapitana Dumy Podlasia został wprawdzie zablokowany, lecz za moment Żółto-Czerwoni mieli jeszcze rzut wolny z okolic 20. metra. Niestety Cantero przeniósł futbolówkę nie tylko ponad murem, ale i ponad poprzeczką.
Ostatni kwadrans to już niecelna próba z dystansu w wykonaniu Semira Alicia, kilka zablokowanych strzałów gospodarzy, czerwona kartka dla Ivana Davidovicia, sporo nerwowych zagrań po obu stronach boiska i… niespodziewany gol dla Dumy Podlasia. W ostatnich sekundach doliczonego czasu Jagiellonia w końcu zagrała jak Jagiellonia i po kapitalnym rozklepaniu defensywy rywala wynik spotkania na 2:1 dla białostoczan ustalił król strzelców poprzedniej edycji Ligi Konferencji - Afimico Pululu.
FK Novi Pazar - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:1)
Bramki: Ejike Opara 19 - Dimitris Rallis 9, Afimico Pululu 90+5
FK Novi Pazar: Zeljko Samcović - Jovan Marinković, Ahmed Hadzimujović, Numan Kurdić, Nemanja Miletić - Bob Omoregbe (70' Samson Iyede), Semir Alić, Ivan Davidović, Adem Ljajić, Matija Malekinusić (62' Abdulsamed Abdullahi) - Ejike Opara (79' Mihajlo Petković)
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Yuki Kobayashi (71' Dusan Stojinović), Cezary Polak - Alejandro Pozo (63' Miki Villar), Taras Romanczuk, Leon Flach (64' Dawid Drachal), Jesus Imaz, Oskar Pietuszewski (46' Alejandro Cantero) - Dimitris Rallis (72' Afimico Pululu)
Żółte kartki: Ejike Opara, Matija Malekinusić i Ivan Davidović (FK Novi Pazar) oraz Cezary Polak, Bernardo Vital, Miki Villar i Afimico Pululu (Jagiellonia Białystok).
Czerwona kartka: Ivan Davidović (w 88. minucie za drug żółtą).
rafal.zuk@bialystokonline.pl
