POLECAMY
44-latek zabrał nie należący do niego samochód i pojechał nim do znajomych. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna był pijany.
Do dyżurnego grajewskiej policji zadzwonił mieszkaniec, który powiadomił o kradzieży samochodu. Na miejscu okazało się, że właściciel auta przyjechał nim do znajomych w Grajewie. Tam na ich posesji zaparkował toyotę pozostawiając kluczyki w stacyjce. Po około 10 min. samochodu już nie było. Mężczyzna przypuszczał, że mógł go wziąć jego syn, dlatego wrócił do miejsca zamieszkania. Okazało się, że toyota już tam jest, ale zaparkowana na innym podwórku. Wtedy wyszło na jaw, że samochodem przyjechał tam do swoich znajomych 44-letni mieszkaniec Grajewa, który wcześniej zabrał go z posesji, gdzie auto pozostawił właściciel. Mężczyzna został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że był pijany. Miał 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz okoliczności zdarzenia szczegółowo wyjaśniają grajewscy policjanci, a o dalszym losie 44-latka zadecyduje sąd.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Aktualności 2025.11.07 18:30
Kryminalne 2025.11.07 16:30
Kultura i Rozrywka 2025.11.07 15:00
Biznes 2025.11.07 15:00
Aktualności 2025.11.07 14:40
Turystyka 2025.11.07 14:10
Aktualności 2025.11.07 12:21
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji