POLECAMY
Umorzono dochodzenie prokuratury w sprawie narażenia dziesięcioletniej Kariny przez jej rodziców na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Jako podstawę zakończenia śledztwa przyjęto brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Dzisiaj prokuratura umorzyła postępowanie prowadzone w sprawie narażenia Kariny K. przez jej rodziców na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - czytamy w poniedziałkowym (31.01) komunikacie rzecznika Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Podejrzewano, że rodzice Kariny nieodpowiednio się nią zajmowali i dopuścili, by oddaliła się z domu, a następnie przez prawie tydzień błąkała się po lesie oraz nie zrobili wszystkiego, by jak najszybciej ją odnaleźć. Przypomnijmy: dziesięcioletnia Karina na początku października minionego roku wyszła z domu mówiąc rodzicom, że idzie na grzyby do pobliskiego lasu. Jej poszukiwania trwały sześć dni. Spodziewano się najgorszego. Przemarzniętą, brudną i zakleszczoną dziewczynkę zobaczył przypadkowy kierowca. Karina przez wiele tygodni była pod opieką lekarzy-specjalistów, m.in. w Gdyni. Z powodu przemrożenia, amputowano jej palce u stóp. Chora na epilepsję i autyzm 10-latka ze wsi Rzepiski koło Augustowa uczyła się w szkole specjalnej. Jest jednym z dziesięciorga dzieci w rodzinie, a jej rodzice od 2002 r. mają ograniczoną władzę rodzicielską. Przeczytaj także: Odnalazła się 10-letnia Karina
E.S.
24@bialystokonline.pl
Aktualności 17:40
Praca 15:49
Zdrowie 15:28
Aktualności 15:10
Sport 13:32
Kultura i Rozrywka 13:30
Kraj i Świat 12:44
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji