POLECAMY
O sporym pechu może mówić sprawca kradzieży drewna w Nadleśnictwie Czarna Białostocka. Jego postępek zarejestrowało jedno z umieszczonych w lesie urządzeń do monitoringu.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 9. września. Złodziej, chcąc połączyć - w jego mniemaniu - przyjemne z pożytecznym, zrobił porządki wokół posesji, zalegające tam odpadki spakował do worka i w towarzystwie - prawdopodobnie - córki, pojechał do lasu. Tam opróżnił worek, rozłożył go w bagażniku, a - jako że natura nie znosi próżni, w powstałej przestrzeni umieścił wałki drewna z przygotowanego do sprzedaży stosu. Obecnie trwa postępowanie Straży Leśnej w tej sprawie. Zważywszy na fakt, że na nagraniu są widoczne numery rejestracyjne auta oraz twarz jego kierowcy, identyfikacja sprawcy nie powinna być trudna. - Osoby postępujące niezgodnie z prawem nie są już w lasach anonimowe. Dzięki systemowi monitoringu jesteśmy w stanie bardzo szybko określić sprawcę, czy jest to złodziej drewna, śmieciarz, czy kłusownik - mówi Wojciech Borys, komendant Straży Leśnej przy Nadleśnictwie Czarna Białostocka. Komendant szczególnie boleje nad udziałem w zdarzeniu nastolatki, którą widać wewnątrz samochodu.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
Aktualności 13:00
Kultura i Rozrywka 12:10
Biznes 12:00
Aktualności 10:30
Sport 08:59
Kultura i Rozrywka 08:10
Aktualności 08:00
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji