Śmierć pięciu osób. Sprawa tragicznego wypadku przed sądem

2015.01.26 00:00
Przed białostockim sądem okręgowym toczy się sprawa tragicznego wypadku w Radulach. W wyniku zderzenia zginęło pięć osób.
Śmierć pięciu osób. Sprawa tragicznego wypadku przed sądem
Fot: Archiwum

Z opinii biegłych wynika, że wszyscy uczestnicy naruszyli wtedy zasady ruchu drogowego. Wina zatem rozkłada się na trzech kierowców. Kierujący volvo przekroczył częściowo oś jezdni i trochę przekroczył dozwoloną prędkość. Kierujący busem z kolei jechał zbyt blisko środka jezdni i nic nie zrobił w momencie zagrożenia, a trzeci kierowca, który jechał bezpośrednio za busem, nie zachował ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania. Ostatnie auto miało najwyższą prędkość i to ono doprowadziło do wypadku.

Przypomnijmy, że przed białostockim sądem okręgowym toczy się sprawa wypadku z września 2010 roku. Wtedy właśnie na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Radule doszło do zderzenia dwóch busów i ciężarówki. Wypadek miał miejsce, gdzie jest tzw. czarny punkt. W 2010 roku droga była tam wąska i niebezpieczna (obecnie odcinek ten ma standard drogi ekspresowej). Jednym z kierowców był Polak. Prokuratura zarzuca mu, że nie zachował on należytej ostrożności na drodze. 36-letni Tomasz S. miał zjechać ciężarowym volvo na przeciwległy pas ruchu. Niestety, kiedy kierowca rozpoczął hamowanie, było już za późno. Ciężarówka uderzyła w bok jadącego z naprzeciwka busa marki mercedes. Drugim z oskarżonych w sprawie jest właśnie kierowca tego busa. 55-letni Yury D. miał z kolei umyślnie naruszyć przepisy ruchu drogowego, wyprzedzając na podwójnej ciągłej inne auto. Biegli w specjalnych ekspertyzach wyliczyli, że kierowca miał zbyt mało miejsca, aby wykonać taki manewr, a do tego złamał przepisy.

W zderzeniu pojazdów zginęło 5 osób podróżujących busem. Wszyscy byli obywatelami Białorusi i wybrali się na zakupy do warszawskiego centrum handlowego. Białoruski kierowca w trakcie śledztwa nie przyznał się do winy. Nie pojawił się także na procesie. Polski kierowca również zaprzecza, aby to on był winny wypadkowi. W sądzie zeznał, że jechał prawidłowo i nagle zauważył jadącego wprost na niego busa. Tomasz S. rozpoczął hamowanie i to właśnie wtedy ciężarówka miała zacząć skręcać.

Obu kierowcom grozi nawet 8 lat więzienia.

Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl

995 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39