POLECAMY
Teatralna adaptacja opowiadań Stanisława Lema przedstawia komiczną rozprawę sądową. Przedsiębiorstwo cybernetyczne Cybernetics Company pozywa Mr Johnesa, swojego dłużnika...
Mowa o spektaklu "Czy pan istnieje, Mr Johnes?", który jest nową propozycją Białostockiego Teatru Lalek. Trwają ostatnie próby przed piątkową (5.12) premierą. - To klasyka gatunku science-fiction - mówi o przedstawieniu Jacek Malinowski, dyrektor BTL-u. - Literatura Lema zostanie przedstawiona w adaptacji Darka Jakubaszka. Spektakl będzie dotykał bardzo współczesnych tematów związanych z naszą egzystencją. Dramat ludzki i poczucie humoru Johnes, znany rajdowiec, który ulega wypadkom samochodowym, w miejsce utraconych kończyn i organów kupuje protezy wykonane przez Cybernetics. Sprawa komplikuje się, kiedy się okazuje, że Johnes zdaje się przejmować cząstki osobowości od dawców, wśród których jest zarówno kobieta, jak i pies. Prawnie rzecz wiła się jeszcze bardziej, gdy wskutek pecha rajdowca nie stać na zapłatę rachunków medycznych oraz, gdy po jednym z wypadków, dawcą zostaje jego własny brat, który był jego pilotem... Tyle zarysu fabuły. A skąd wybór autora? - Lem jest uniwersalny. Mówi o życiu z poczuciem humoru, a jednocześnie w jego historię jest wpisany dramat ludzki - odpowiada Krzysztof Rau, reżyser spektaklu. Jacka Malinowskiego ucieszyła tego rodzaju propozycja. - Jestem fanem Stanisława Lema - przyznaje. - Nasza rzeczywistość wkracza w takie terytoria, jak transplantologia, a to jest bardzo współczesna wypowiedź. Multimedia i muzyka jazzowa Scenografia zaintryguje widzów. Nie brakuje ekranów oddziaływujących na wyobraźnię oraz multimediów. - Lem przewidywał coś, co zostało nazwane Internetem. A my teraz część swojej wolności przenosimy do Internetu - mówi Marek Braun, autor scenografii. Nad multimediami, nad którymi czuwa Wojciech Kapela, zespół pracował wspólnie. Każdy przyszedł z pewną propozycją, które złożyły się w całość. Ważną częścią spektaklu będzie także muzyka, którą skomponował Piotr Klimek. - Gdy w młodości czytałem Lema, w głowie miałem muzykę Krzysztofa Komedy - wspomina kompozytor. - Potem przygotowywałem muzykę do filmu na podstawie prozy Lema i zdecydowałem się na elektroniczną, kojarzącą się z pisarzem. Teraz postanowiłem "odkupić ten grzech" i wrócić do mojego pierwotnego pomysłu, czyli jazzu. Repertuar BTL
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
Aktualności 17:00
Praca 15:00
Kryminalne 14:30
Kultura i Rozrywka 13:50
Aktualności 12:10
Sport 11:30
Kultura i Rozrywka 10:42
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji